2020-09-11 20:58:24

Apklan Resovia rozbita przez Miedź Legnica

fot. B. Hamanowicz/Miedź Legnica
fot. B. Hamanowicz/Miedź Legnica
Pasiaki nie tak wyobrażały sobie starcie z pretendentem do awansu. Rzeszowianie próbowali nawiązać walkę z ekipą Miedzi, jednak ta była dla nich bezlitosna.
 
Faworytem dzisiejszego starcia była Miedź Legnica, która w tym sezonie chce awansować do PKO Ekstraklasy. Na jej drodze stanęła Apklan Resovia, która chciała odkupić winy za niedzielną porażkę w Łęcznej. Beniaminka czekało bardzo trudne zadanie i ten od pierwszych minut się bronił.
 
Podopieczni Jarosława Skrobacza napierali i od początku sporo pracy miał Marceli Zapytowski. Legniczanie częściej byli przy piłce, a Pasiaki nie chcąc tracić gola, często uciekali się do nieprzepisowych zagrań. Defensywa podkarpackiego zespołu skutecznie jednak odpierała miejscowych i nadal było 0-0.
 
Miedź w końcu jednak dopięła swego w 17. minucie. Sebastian Zalepa zagrywał piłkę do golkipera rzeszowian, który złapał ją w ręce i arbiter podyktował rzut wolny pośredni. Z tej okazji nie zmierzali rezygnować miejscowi. Paweł Tupaj zagrał do Joana Romana, który następnie uderzył po długim rogu i wpakował futbolówkę do siatki.
 
Sytuacja ta widocznie podrażniła Apklan Resovię, która ruszyła do odrabiania strat. Gospodarze jednak szybko postanowili ostudzić jej zapędy i po chwili było już 2-0 za sprawą Kamila Zapolnika. Zielono-niebiesko-czerwonym nadal było jednak mało i szybko rozpoczęli oni poszukiwania trzeciej bramki.
 
Ekipa Jarosława Skrobacza trzeci raz z gola cieszyła się jeszcze przed przerwą, a konkretnie w 41. minucie. Damian Tront zagrywał do byłego gracza Górnika Zabrze, a ten podawał do Joana Romana, który huknął na bramkę i umieścił piłkę w siatce. Przyjezdni próbowali jeszcze zmniejszyć straty, jednak ostatecznie do przerwy wynik już nie uległ zmianie.
 
Gospodarze byli w doskonałych humorach, jednak nie zamierzali się oni zatrzymywać. W 48. minucie rzeszowianie stracili gola numer cztery, a jego autorem był ponownie Joan Roman, który tym samym skompletował hat-tricka. Hiszpański pomocnik nie zamierzał na tym jednak poprzestawać i po chwili miał okazję strzelić czwartą bramkę, ale trafił w poprzeczkę.
 
Rzeszowianie próbowali odrobić straty i w 60. minucie okazję miał Maksymilian Hebel. Zawodnik zdecydował się na strzał zza pola karnego, ale czujny był Mateusz Hewelt. Pasiaki nie zamierzały się poddawać i cały czas starały się przedrzeć przez szczelną defensywę Miedzi.
 
Piłkarze Szymona Grabowskiego cały czas szukały swoich szans, jednak brakowało konkretów. Gospodarze grali mądrze w obronie, a ponadto bardzo dobrze w bramce spisywał się golkiper legniczan. Więcej goli w dzisiejszym meczu już nie padło i po końcowym gwizdku to ekipa Jarosława Skrobacza cieszyła się z trzech oczek. 
 
1-0 Joan Roman (19)
2-0 Kamil Zapolnik (25)
3-0 Joan Roman (41)
4-0 Joan Roman (48)
 
Miedź Legnica: Hewelt – Zieliński, Musa, Biernat, Tupaj (73. Śliwa) – Matuszek, Pietrowski – Zapolnik (74. Bednarski), Roman (83. Panka), Tront (66. Purzycki) – Drzazga (65. Bartkowiak)
 
Apklan Resovia: Zapytowski – Geniec, Kubowicz, Zalepa, Adamski – Czernysz, Kuczałek (70. Wasiluk) – Domoń (46. Kiełbasa), Hebel (78. Brychlik), Demianiuk (46. Dziubiński) – Rogalski (61. Twardowski)
 
Żółte kartki: Tront, Musa - Kubowicz, Kiełbasa, Adamski
 
Sędziował: Sylwester Rasmus (Toruń)
 
Widzów: 2528

Czytaj także

Komentarze (41)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.