2021-11-20 15:38:00

Wisła Sandomierz i WATKEM Korona podzieliły się punktami. Mecz rozstrzygnął się w ciągu dwóch minut!

WATKEM Korona Rzeszów w Sandomierzu ugrała tylko punkt. Wisły także ten wynik nie urządza i ta zimę spędzi w strefie spadkowej.
 
W pierwszej kolejce sezonu, Wisła Sandomierz przegrała z WATKEM Koroną Rzeszów aż 5-0. Dziś z pewnością chciała się zrewanżować na własnym boisku. Wygrana pozwoliła by uciec gospodarzom ze strefy spadkowej. Obie ekipy w zeszłej kolejce przegrały swoje mecze dlatego dziś można było liczyć na bojowe nastawienie i ciekawy pojedynek.

Już w 10. minucie zespół ze stolicy Podkarpacia mógł wyjść na prowadzenie, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem, Maciej Maślany uderzył w poprzeczkę. Piłkarze obu zespołów mieli dziś problem ze skutecznością, bowiem kilka minut później gracz Wisły w sytuacji sam na sam z golkiperem, również uderzał niecelnie.

Oba zespoły nie szukały na siłę gry kombinacyjnej. Nastawione były na szybkie konstruowanie akcji grę z kontry. W 44. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Szymon Rak dostarczył piłkę Jakubowi Mażyszowi, a ten bez żadnych problemów skierował piłkę do siatki.

Prowadzenie jednak nie trwało długo. Kilkanaście sekund później, ekipa prowadzona przez Konrada Bobera doprowadziła do wyrównania. W zamieszaniu w polu karnym odnalazł się Maciej Maślany i pokonał bramkarza WATKEM Korony. Sędzia tuż po zdobytej bramce zagwizdał po raz ostatni w pierwszej połowie i gracze udali się do szatni.

Chwilę po zmianie stron groźna akcja przeprowadzona przez gości. Celny strzał zawodnika Korony obronił z dużym trudem Jakub Borusiński i piłka wyszła poza boisko. Rzut rożny dla zespołu z Rzeszowa, po którym piłka zatańczyła na linii bramkowej, ale na szczęście, dla drużyny z Sandomierza, nikt nie zdołał jej wbić do bramki.

Obie drużyny atakowały i chciały przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Nikt nie odstawiał nogi i po akcji, gdzie faulowany był gracz rzeszowskiego zespołu, zrobiło gorąco. Doszło do przepychanek a sędzia pokazał 3 żółte kartoniki zawodnikom biorącym udział w zamieszaniu.

Minutę przed końcem regulaminowego czasu gry, Szymon Rak uderzał na bramkę gości, ale dobrą interwencją popisał się Paweł Pawlus. Ostatecznie oba zespoły podzieliły się punktami. Nie jest to z pewnością wynik, który kogokolwiek zadowala. Każda z ekip liczyła na pozytywne zakończenie rundy jesiennej.

 
1-0  Jakub Mażysz (44)
1-1 Maciej Maślany (45)

 

Wyniki meczów 18. kolejki:

 

Tabela 3 ligi gr. IV:

 

Czytaj także

Komentarze (3)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.