2020-11-14 15:18:00

Wielkie emocje i aż sześć bramek! Po kapitalnym meczu Stal Rzeszów podzieliła się punktami z Bytovią Bytów!

Stal Rzeszów po kapitalnym meczu zremisowała z Bytovią Bytów 3-3! (fot. Stal Rzeszów)
Stal Rzeszów po kapitalnym meczu zremisowała z Bytovią Bytów 3-3! (fot. Stal Rzeszów)
Stal Rzeszów zremisowała z Bytovią Bytów 3-3. To było kapitalne widowisko na Stadionie Miejskim "STAL" w Rzeszowie. Sytuacja na boisku zmieniała się jak w kalejdoskopie i ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów.
 
Stal Rzeszów mocno rozpoczęła mecz z Bytovią Bytów. Już po pięciu minutach piłkarze Marcina Wołowca prowadzili. Na akcję lewą stroną boiska zdecydował się Mariusz Sławek i dograł piłkę w pole karnego do Rafała Maciejewskiego. Napastnik gospodarzy oddał strzał, który wpadł do bramki. 
 
Kolejne minuty upływały pod kontrolą jednak Bytovii. Już trzy minuty później Przemysław Lech powinien doprowadzić do wyrównania, ale pomocnik gości nie trafł w bramkę. W 17. minucie Kacper Sezonienko uciekł spod krycia, ale w dogodnej sytuacji nie trafił w bramkę. Sześć minut później Damian Kostowski sfaulował w polu karnym Sezonienko, do piłki ustawionej na "wapnie" podszedł Paweł Zawistowski i było 1-1 na Stadionie Miejskim w Rzeszowie.
 
Dziesięć minut później na uderzenie z rzutu wolnego zdecydował się Zawistowski. Pomocnik ekipy z Bytowa popisał się kapitalnym uderzeniem z ponad 30 metrów od bramki i pokonał bramkarz Stali. Tym samym goście objęli zasłużone prowadzenie. Jednak na przerwę obie ekipy schodziły przy wynikiu 2-2. W doliczonym czasie pierwszej połowy Jarosław Fojut strzelił gola głową. 
 
Po świetnej pierwszej połowie wszyscy "ostrzyli sobie zęby" na takie samo widowisko w drugiej części gry i nie mogli się zawieźć. W 58. minucie Dominik Marczuk ujrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartę i gospodarze musieli grać w dziesiątkę.
 
Po tym wydarzenie ponownie do ataków rzucili się goście, ale nie potrafili pokonać Kaczorowskiego aż do 67. minuty. Wówczas po wrzutce z rzutu rożnego bramkę zdobył jeden z graczy Bytovii. Jednak gol nie został uznany, bo sędzina odgwizdał spalonego. W tej samej minucie Stal Rzeszów szybko rozpoczęła grę piłkę w środku pola przejął Błażej Szczepanek i podał do Mariusza Sławka, który niespodziewanie wyprowadził gospodarzy na prowadzenie.
 
Kolejne minuty upływały pod naciskiem Bytovii. Kwadrans przed końcem meczu Piotr Giel znalazł się w dogodnej sytuacji, ale nie miał "z czego uderzyć" i futobolówka po jego strzale głową minęła słupek bramki Stali. Jednak osiem minut później Giel po wrzutce z rzutu wolnego pokonał Kaczorowskiego głową i na tablicy wyników przy ul. Hetmańskiej 69 było 3-3. W końcówce Stal Rzeszów pilnowała wyniku, a Bytovia atakowała. Jeszcze dwie minuty przed końcem zakotłowało się w polu karnym "Biało-niebieskich", ale ostatecznie po fantastycznym meczu obie ekipy podzieły się punktami.
 
 
1-0 Rafał Maciejewski (5)
1-1 Paweł Zawistowski (23-rzut karny)
1-2 Paweł Zawistowski (33)
2-2 Jarosław Fojut (45)
2-3 Mariusz Sławek (67)
3-3 Piotr Giel (83)
 
MKS Bytovia Bytów:
Olszewski – Dymerski, Bąk, Memić, Deleu, Szela, Zawistowski, Lech, Bach, Giel, Sezonienko

Stal Rzeszów:
Kaczorowski – Kostkowski, Fojut, Głowacki, Marczuk, Sławek, Kotwica, Reiman, Kłos, Szczepanek, Maciejewski

Wyniki meczów 13. kolejki:

 

Tabela 2 ligi:

 

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 4

Rozwiąż działanie =

Gwardzistów 1944 2020-11-14 15:32:54

Niepotrzebnie Stal Rzeszów zmieniła trenera Niedźwiedzia teraz jest dwóch trenerów i gra nie idzie nie wiadomo o co chodzi może przetrenowania piłkarze?Jeśli tak dalej będzie najlepiej wziąść trenera z wyższej ligi bo to słabo wygląda.

Śmk 2020-11-14 16:38:19

Znowu czerwona kartka i gol stracony w ostatnich minutach. Kryzys jest i nie ma się co oszukiwać, ale nie ma co wykonywać nerwowych ruchów. Czas na rozliczenia przyjdzie po rundzie jesiennej. O ile Wołek jest nietykalny, o tyle drobne roszady w składzie są niezbędne. W III lidze zmienialiśmy trenerów co parę miesięcy i zdecydowanie nam to nie pomogło. Jestem przekonany, że z ostatnich spotkań popłyną odpowiednie wnioski i wkrótce wrócimy na zwycięską ścieżkę. W poprzednim sezonie początek pracy Wołowca też był niezbyt udany, a potem wszystko "odpaliło" i prawie się skończyło awansem. Ta drużyna ma potencjał i charakter, więc będzie dobrze, tylko trzeba trochę cierpliwości. Pozdrawiam kibiców Dumy Rzeszowa ZKS Stali.

Aro 2020-11-14 16:54:58

Jak nie można wygrać, to trzeba zremisować. Coś jednak trzeba zmienić,żeby na wiosnę grać skuteczniej.

analizator 2020-11-14 16:58:53

No tak najpierw Łętochę objechał jak furę z gnojem zawodnik Bytovi następnie ten sam Łętocha wyciął go równo z trawą i mamy pierwszego gola. Następna sytuacja Wołowiec zamiast podawać piłkę do kolegi z drużyny robi tak zwaną ruletę traci piłkę szybkie podanie do skrzydła, po stracie Wołowiec ambitnie wraca zagrywa piłkę ręką i mamy z tego bramkę stadiony świata niestety dla Bytowi. Potem osłabienie drużyny też przez trenera asystenta robi ruletę traci piłkę fauluje zawodnika gości druga żółta w konsekwencji czerwona.
. Nie mam zamiaru bronić tego duetu ale tak krawiec kraje jak materii staje (tu kamyczek do ogródka dr.sportowego).
Zawodnikom też nie można odmówić ambicji niestety czasem brakuje umiejętności i niestety na boisku też trzeba używać mózgu . Ten mecz nie powinien się tak skończyć choć Bytovia była zespołem lepszym.

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij