Oba zespoły od dwóch kolejek pozostawały bez zdobyczy punktowej. W poprzedniej kolejce Wisłok Wiśniowa przegrał u siebie z Izolatorem Boguchwała, natomiast podopieczni Krzysztofa Koraba ulegli Błękitnym Ropczyce.
W roli faworyta stawiany był jednak Wisłok, który zajmował wyższą pozycję w tabeli. Dodatkowych emocji spotkaniu dodawał fakt, iż Krzysztof Korab w przeszłości trenował ekipę z Wiśniowej. Mecz zaczął się najgorzej jak mógł dla SPEC Stali Łańcut, bowiem już dwie minuty po pierwszym gwizdku Arkadiusz Słysz musiał wyjmować piłkę z bramki, a strzelcem był Jakub Zięba.
Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie i zapowiadało się na kolejną porażkę zawodników prowadzonych przez Krzysztofa Koraba. W drugiej połowie „niebiesko-biali” wzięli się jednak za odrabianie strat. Najpierw w 57 minucie do wyrównania doprowadził Dawid Bieniasz, a 5 minut przed końcem regulaminowego czasu gry zwycięską bramkę zdobył Patryk Róg.
Mecz zakończył się wynikiem 2-1 i trzy punkty zostają w Łańcucie. Krzysztof Korab może być zadowolony ze swoich piłkarzy. Mimo niekorzystnego wyniku po pierwszej połowie udało się im zwyciężyć i przerwać złą passę.
1-1 Dawid Bieniasz (57)
2-1 Patryk Róg (85)