2023-09-04 19:20:58

Leandro z czerwoną kartką po meczu z Ruchem. "Usłyszałem, że jestem murzynem i mam wypier****ć"

 Podczas piątkowego meczu pomiędzy Ruchem Chorzów a Stalą Mielec Leandro był obrażany przez kibiców miejscowych. "Przy wyjściu z boiska usłyszałem, że jestem „murzynem i mam wyp……..ć z Polski”. Od czasu rozgrzewki i potem przez cały mecz z trybun słuchałem rasistowskich tekstów i imitowanych małpich odgłosów"- skomentował całą sytuację zawodnik Stali Mielec w mediach społecznościowych.
 
W ramach 6. kolejki PKO BP Ekstraklasy Stal Mielec na stadionie miejskim w Gliwicach rywalizowała z Ruchem Chorzów. Spotkanie zakończyło się remisem 1-1, a czerwoną kartką już po zakończeniu spotkania ukarany został Leandro.
 
Wynik na żywo z tego spotkania mogliście śledzić tutaj: Ekstraklasa wyniki na żywo
 
Bezpośrednim powodem kary nie była jednak dyskusja ze sztabem szkoleniowym, a reakcja zawodnika Stali Mielec na wyzwiska kibiców miejscowych. 
 
Brazylijczyk z polskim paszportem obrażany był przez kibiców Ruchu Chorzów. Okrzyki kibiców miały charakter rasistowski. 
 
Dwa dni po tym spotkaniu Leandro odniósł się do całej sytuacji na Twitterze.

Leandro: Usłyszałem, że jestem murzynem i mam wyp*****ć z Polski

- Jestem Polakiem i czuję się Polakiem, mimo że nie urodziłem się w Polsce i mam inny kolor skóry niż 99% polskiego społeczeństwa. Tu jest moja rodzina, moja żona Polka, moje dziecko. Polska to mój dom. Nie myślałem więc, że spotka mnie taka sytuacja, jak miała miejsce na piątkowym meczu. Dużo portali pisze o tej sytuacji, jakobym dostał czerwoną kartkę za dyskusje ze sztabem szkoleniowym Ruchu Chorzów, oraz że byłem zbyt temperamentny podczas meczu (gram w Polsce już 9 lat i kibice znają mnie z tego temperamentu właśnie). Otóż nie: nie było żadnych dyskusji ze sztabem szkoleniowym i piłkarzami – napisał w oświadczeniu na Twitterze Leandro
 
 
– Czerwoną kartkę dostałem za moją reakcję po zakończeniu meczu w stosunku do kibiców Ruchu Chorzów, od których przy wyjściu z boiska usłyszałem, że jestem „murzynem i mam wyp……..ć z Polski”. Od czasu rozgrzewki i potem przez cały mecz z trybun słuchałem rasistowskich tekstów i imitowanych małpich odgłosów, co było słychać na całym stadionie. A sytuacja po końcowym gwizdku była apogeum. Sędzia zupełnie nie wziął tego pod uwagę - podkreślił zawodnik Stali Mielec.
 
- Od 2015 roku za każdym razem, gdy rozgrywałem mecz przeciwko Ruchowi Chorzów, spotykały mnie podobne sytuacje. Aż do teraz. Mamy 2023 rok. Nie można pozwalać, na to, by takie sytuacje wpływały na dobre imię tego kraju i jego obywateli. Bo Polska nie jest krajem rasistowskim. I nie ma miejsca na rasizm na polskich stadionach.

 "Wspieramy naszego zawodnika i nigdy nie będziemy przyzwalać na jakiekolwiek akty rasizmu"

 
Do całej sytuacji postanowiła odnieść się również Stal Mielec, która stanowczo sprzeciwia się dyskryminacji i aktom agresji ze względu na kolor skóry. 

- Klub FKS Stal Mielec S.A. stanowczo sprzeciwia się dyskryminacji i aktom agresji ze względu na kolor skóry. Stadiony PKO BP Ekstraklasy to miejsca, w których nie ma miejsca na jakiekolwiek akty rasizmu. Sport powinien łączyć ludzi, a nie ich dzielić. Leândro Messias dos Santos to wspaniały człowiek, dla którego Polska jest domem i miejscem, gdzie mieszka ze swoją rodziną. Leândro wielokrotnie powtarza, jak bardzo kocha ten kraj. Wspieramy naszego zawodnika i nigdy nie będziemy przyzwalać na jakiekolwiek akty rasizmu- czytamy na oficjalnej stronie FKS Stali Mielec.
z

Czytaj także

Komentarze (15)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.