2022-05-07 20:14:00

Nokaut w Łodzi! Apklan Resovia zmiażdżyła Widzew

fot. Paweł Golonka/Apklan Resovia
fot. Paweł Golonka/Apklan Resovia
Apklan Resovia rozdaje karty w walce o awans. Tydzień temu podopieczni Dawida Kroczka pewnie pokonali Arkę Gdynia, a dziś wypunktowali Widzew Łódź, który teraz ma spory problem.
 
Mecz doskonale zaczął się Apklan Resovii, która już w 3. minucie objęła prowadzenie. Świetnie w polu karnym odnalazł się Dawid Kubowicz, który głową skierował piłkę do siatki. Podrażniony Widzew Łódź nie zamierzał tak tego zostawiać i szybko ruszył do odrabiania strat. Goście jednak dobrze prezentowali się w defensywie i skutecznie odpierali ataki rywala.
 
Po chwili Dawid Kroczek musiał dokonać roszady, a w miejsce Aleksandra Komora wszedł Rafał Mikulec. Widzew w kolejnych minutach częściej był przy piłce i ogólnie miał więcej z gry, jednak to "Pasiaki" nadal prowadziły 1-0. Widzew mógł objąć prowadzenie w 20. minucie. Uderzał Fabio Nunes, ale trafił w Branislava Pindrocha.
 
Widzew nie odpuszczał i cały czas szukał okazji do wyrównania, jednak Resovia dobrze się broniła. Niewykorzystane sytuacje się zemściły i w 31. minucie było już 0-2, a tym razem piłkę w siatce umieścił Bartłomiej Wasiluk. Łodzianie nie tego się spodziewali, bowiem wynik ten mocno komplikował ich sytuację w ligowej tabeli.
 
Miejscowi jednak nie poddawali się i przed przerwą starali się jeszcze złapać kontakt, lecz podopieczni Dawida Kroczka nie dali sobie wbić gola. Goście szybko po zmianie stron podwyższyli na 0-3, za sprawą Rafała Mikulca. Było już w zasadzie po meczu, ale Resovii wciąż było mało i ta ruszyła w poszukiwaniu kolejnych bramek.
 
Widzewowi tego dnia nic nie wychodziło, natomiast przyjezdni byli do bólu skuteczni i w 61. minucie po raz kolejny cieszyli się z gola, ktorego autorem był Paweł Wojciechowski. To już był prawdziwy nokaut w Łodzi, a po chwili zespół z Rzeszowa po raz piąty umieścił piłkę w siatce, a konkretnie uczynił to Damian Hilbrycht, jednak arbiter nie uznał tego trafienia.
 
Rzeszowianie w Łodzi prezentowali się bardzo dobrze i pewnie kroczyli po drugie zwycięstwo z rzędu. W końcówce spotkania wkradło się małe rozluźnienie, co postanowił wykorzystać Widzew. Łodzinie w doliczonym czasie gry strzelili gola na 1-4, a świetnie w polu karnym zachował się Bartłomiej Pawłowski, który głową pokonał Branislava Pindrocha.
 
 
0-1 Dawid Kubowicz (3)
0-2 Bartłomiej Wasiluk (31)
0-3 Rafał Mikulec (52)
0-4 Paweł Wojciechowski (61)
1-4 Bartłomiej Pawłowski (90+1)
 
Widzew Łódź: Ravas – Stępiński, Hanousek (81. Gołębiowski), Kreuzriegler (65. Nowak) – Danielak, Lipski (81. Zieliński), Kun, Nunes (56. Letniowski) – Terpiłowski, Normann Hansen (56. Villanueva) – Pawłowski
 
Apklan Resovia: Pindroch – Jaroch, Kubowicz, Komor (6. Mikulec, 84. Rębisz), Adamski – Soljić, Wasiluk – Antonik (62. Strózik), Mróz (62. Hilbrycht), Eizenchart – Wojciechowski (62. Wróbel)
 
Żółte kartki: Pawłowski, Terpiłowski - Šoljić, Strózik, Mikulec
 
Sędziował: Łukasz Szczech (Warszawa)
 
Widzów: 16 018
 

Wyniki meczów 32. kolejki:

 

Tabela Fortuna 1 ligi:

 

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij