Czarni Trześń grają coraz lepiej, ale wciąż nie mogą zdobyć punktów w 4 lidze podkarpackiej. (fot. archiwum)
Czarni Trześń zagrali walecznie ze SPEC Stalą Łańcut, ale po raz kolejny zakończyli mecz bez żadnej zdobyczy punktowej. Goście wygrali 4-0.
SPEC Stal Łańcut objęła prowadzenie w meczu z Czarnymi Trześń już w 9. minucie meczu. Piłkę z własnej połowy zagrał Bartłomiej Makowski. Futbolówka trafiła pod nogi Bartosza Góry, który zagrał na "klepkę" z Konradem Buciem. Następnie Góra zdecydował się na uderzenie i pokonał Rafała Rudolfa. Chwilę później Buć uderzył na bramkę, ale dobrze interweniował Rafał Rudolf.
Po dwudziestu minutach gry Stal mogła prowadzić 2-0, ale strzał Tomasza Walata po dośrodkowaniu z rzutu rożnego kapitalnie nogami obronił Rudolf. Po tej sytuacji coraz częściej do głosu w ofensywie przechodzili piłkarze Czarnych.
W 27. minucie Dawid Chruściel przejął futbolówkę przed własnym polem karnym i popędził na połowę gości. Rozegrał jeszcze futobolówkę z Markiem Wojciakiem, ale przy próbie oddania strzału skiksował. Minutę później Wojciak wykorzystał błąd defensywy gości i znalazł się w sytuacji sam na sam z Arkadiuszem Słyszem. Jednak górą w tym pojedynku okazał się golkiper Stali Łańcut.
W kolejnych minutach przeważali gospodarze, który mieli jeszcze kilka okazji do zdobycia bramki wyrównującej, ale nie trafiali w bramkę albo dobrze bronił Słysz. Bramkarz ekipy z Łańcuta wybronił między innymi strzał głową z bliskiej odległości Mateusza Doparta, grającego trenera Czarnych.
W myśl zasady "niewykorzystane sytuacje się mszą" drugą bramkę zdobyła SPEC Stal Łańcut. Po rzucie rożnym futbolówka spadła na osiemnasty metr, dopadł do niej Kamil Mach i strzałem z pierwszej piłki pokonał Rudolfa. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa tego pojedynku.
Po niemal kwadransie gry w drugiej części gry gospodarze mieli doskonałą okazję do zdobycia bramki kontaktowej, ale rzutu karnego nie wykorzystał Wojciak. Minutę późńiej drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Dawid Maziarz. Zawodnik ten próbował wymusić na arbitrze rzut karny.
Po tym wydarzeniu szansę Czarnych Trześń na korzystny wynik były równe niemal zero. W końcówce meczu jeszcze dwukrotnie na listę strzelców wpisał się wprowadzony w drugiej połowie Dawid Bieniasz i ostatecznie piłkarze Krzysztofa Koraba wygrali 4-0.
0-1 Bartosz Góra (9)
0-2 Kamil Mach (40)
0-3 Dawid Bieniasz (85)
0-4 Dawid Bieniasz (87)
Czarni Trześń:
Rudolf - Godek, Dopart, Karkut, Łebek, Maziarz, Mucha (70. Tęczar), Chruściel, K. Szymański (65. M. Szymański), Soboń (82. Jeż), Wójciak
SPEC Stal Łańcut:
Słysz - Cwynar (80. Noga), Kmuk, Makowski, S. Paczocha (88. Kuca), Góra, Skała, Mach (62. N. Paczocha), Balawender (68. Bieniasz), Buć, Walat
Czytaj także
2021-10-08 21:25
Trzecia z rzędu wygrana "Rysic"
2021-10-08 23:57
3 liga: Zespoły z hutniczych miast sprawdzą beniaminków
2021-10-09 19:16
Dębica ponownie zdobyta. Wisłoka wypunktowana przez ŁKS Łagów
2021-10-09 19:23
Sensacja w Katowicach! Asseco Resovia uległa GKS-owi w trzech setach
2021-10-09 22:34
Siarka Tarnobrzeg zrehabilitowała się za ubiegłotygodniową wpadkę
2021-10-09 22:41
WIDEO: Siarka Tarnobrzeg - Podlasie Biała Podlaska 4-0 [SKRÓT MECZU]
2021-10-09 23:07
JKS Jarosław rozgromił Polonię Przemyśl na wyjeździe
2021-10-09 23:30
Wólczanka wciąż na dnie tabeli. Przegrali z Unią Tarnów
2021-10-09 23:45
Daniel Myśliwiec: Musimy awansować, chcemy zrobić to jak najszybciej
2021-10-10 00:18
Derby powiatu przeworskiego bez rozstrzygnięcia
Komentarze (3)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.