Polonia Warszawa straciła bramkę w 97. minucie meczu ze Stalą Stalowa Wola. Zobaczcie co po remisie 1-1 powiedział nam Bartłomiej Poczobut.
- Z nami Bartłomiej Poczobut po meczu, w którym Polonia Warszawa w dramatycznych okolicznościach zremisowała ze Stalą Stalowa Wola. Przez długi czas prowadziliście. Wydawało się, że uda się dowieźć ten wynik do końca i zwyciężyć.
- Tak, po strzelonej bramce i przy czerwonej kartce bardzo chcieliśmy dowieźć wynik do końca, ale niestety się nie udało. Stalowa Wola mocno naciskała i w końcu udało im się trafić. Trochę inaczej to miało wyglądać, ale czerwona kartka zmusiła nas do zmiany planów.
W drugiej połowie zaczęliśmy lepiej grać, tworzyć sytuacje, a po dobrej akcji dostaliśmy rzut karny i wyszliśmy na prowadzenie. Po kartce jednak musieliśmy się wycofać.
- Myślisz, że końcówkę można było rozegrać spokojniej? Widać było sporo fauli i napięcia – to zdawało się nakręcać Stalową Wolę.
- Tak, na pewno było trochę nerwowo. Faulowaliśmy, żeby odsunąć Stalową Wolę od naszego pola karnego. No ale wiadomo, mieli rzut rożny i właśnie z tego strzelili nam bramkę. Szkoda, bo mogło być inaczej.
- Mimo że dziś nie udało się zdobyć trzech punktów, Polonia jest w dobrej formie, dobrze punktujecie. Myślisz, że zmiana trenera miała na to wpływ?