Fot. KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski/Facebook.
Pomimo prowadzenia do przerwy piłkarze KS-u Wiązownica nie zdołali wywalczyć ani jednego punktu w starciu z Wiślanami Jaśkowice. W drugiej połowie gole zdobyli Dorian Gądek oraz Błażej Radwanek, co zapewniło ich drużynie zwycięstwo.
O początku meczu kibice zgromadzeni na stadionie w Skawinie woleliby zapomnieć. Choć Wiślanie dłużej utrzymywali się przy piłce, to nie zdołali oddać żadnego strzału. Z kolei wiązowniczanom udało się przedostać pod bramką rywali, to jednak ich próby były blokowane lub brakowało im precyzji.
Spotkanie nieco ożywiło się po 20 minutach. Na uderzenie zdecydował się Patryk Kołodziej, lecz nie trafił w światło bramki. Po chwili gospodarze przeprowadzili kontratak, lecz w decydującym momencie Dominik Cholewa źle przyjął futbolówkę i wybili ją obrońcy.
Następnie prawą stroną przedarł się Błażej Radwanek, który dograł wzdłuż bramki, ale problemów z interwencją nie miał bramkarz gości.
Po pół godzinie gry najlepszą okazję do otwarcia wyniku mieli podopieczni Valeriya Sokolenki. Soczyste uderzenie jednego z przyjezdnych odbiło się jednak od obrońcy i wyszło na rzut rożny.
Wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem, ale błysnął Sebastian Rak. Napastnik „czerwono-białych” zdecydował się na płaski strzał zza pola karnego i pokonał Szymona Brańczyka. Zawodnicy Łukasza Skrzyńskiego rzucili się do odrabiania strat, ale na przerwę w lepszych humorach schodzili przeciwnicy.
Po wznowieniu gry atakowali miejscowi. Najpierw w boczną siatkę trafił Michał Wiśniewski a po upływie 60 minuty pierwszy celny strzał na bramkę gości oddał Cholewa, ale na miejscu był Kacper Piechota.
Opiekun Wiślan zdecydował się zamieszać składem, co przyniosło jego drużynie wyrównującą bramkę. Ładnym uderzeniem popisał się Dorian Gądek i piłka po rękach bramkarza wpadła do siatki.
Przyjezdni nie zdążyli ochłonąć i mogli stracić drugiego gola, na szczęście dla nich Radwanek "główkował" nad poprzeczką. Gracz gospodarzy nie pomylił się jednak w 75. minucie, gdy najwyżej wyskoczył do piłki po dośrodkowaniu Grzegorza Marszalika.
Zespół z Jaśkowic poszedł za ciosem- na strzał zdecydował się Michał Stachera, piłkę pewnie złapał Piechota. W 82. minucie mogło być 2-2, ale strzał z ostrego kąta jednego z wiązowniczan sparował Brańczyk.
W doliczonym czasie gry bliscy trzeciego trafienia byli miejscowi. Po dograniu z lewej strony niepilnowany Wiśniewski uderzył daleko obok słupka. Upłynęło 60 sekund i Mateusz Piszczelok zagwizdał po raz ostatni, dzięki czemu z trzech punktów mogli cieszyć się Wiślanie.
0-1 Sebastian Rak (41)
1-1 Dorian Gądek (68)
2-1 Błażej Radwanek (75)
Wiślanie Jaśkowice: Szymon Brańczyk- Krystian Bociek, Michał Wiśniewski, Nikodem Morawski, Dominik Cholewa (63. Dorian Gądek), Adrian Rakowski (63. Jakub Seweryn), Michał Stachera, Patryk Kołodziej, Dawid Dynarek, Bartosz Tetych (63. Grzegorz Marszalik), Błażej Radwanek.
KS Wiązownica: Kacper Piechota- Jakub Tabor, Rafał Michalik, Patryk Serafin, Maciej Tonia, Grzegorz Janiczak, Kornel Rębisz, Kornel Kordas, Sebastian Rak, Tomasz Płaneta (85. Daniel Cieśla), Mateusz Wójcik oraz Jakub Ożóg.
Sędzia: Mateusz Piszczelok
Żółte kartki: Dawid Dynarek (89-faul) - Tomasz Płaneta (83-faul), Daniel Cieśla (90-faul)
Czytaj także
2024-05-15 18:47
Sensacja! Wieczysta Kraków zgasła w Nowym Targu
2024-05-15 19:42
Karpaty Krosno przegrały z Podlasiem i żegnają się z 3 ligą!
2024-05-15 21:56
Koszykarze Resovii rozbici w Łodzi! O awans powalczą w małym finale
Komentarze (14)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.