2024-01-25 19:41:14

Łukasz Czajka, asystent trenera Stali Mielec: Są tu ludzie, na których można liczyć

Stal Mielec przebywa na obozie przygotowującym do rundy wiosennej w hiszpańskim L'Albir. Dziś naszym gościem w podsumowaniu dnia był asystent trenera, Łukasz Czajka. Zobaczcie, jak swoim okiem ocenia pobyt w Hiszpanii, ale i także pracę w Mielcu.
 
- Jak wygląda praca asystenta w klubie ekstraklasowym? Można powiedzieć, że jesteście osobami trochę w cieniu, nie udzielacie wielu wywiadów.
 
- My do tego tak nie podchodzimy  Byłem asystentem w wielu sztabach, w różnych miejscach byłem na obozach, w różnych miejscach, ale tu mamy wyjątkowo dobre warunki. Tak, jestem osobą może z cienia, ale jest to nasza praca, jest to nasza pasja. W dużej mierze podążamy za wyborami pierwszego trenera, który nam też odpowiada, który czujemy. Widzimy dużo wsparcia i szacunku. Pierwszy trener nas inspiruje do pracy i mamy też szczęście pracować z trenerem Kamilem, który nas motywuje i jest przykładem. My się czujemy potrzebni i zadowoleni, że mamy dużo pracy, która jest naszą pasją. My robimy, to co kochamy.
 
"Za nami runda z trudnymi momentami i przede wszystkim ten czas pokazał w jakim klubie teraz mamy możliwość pracy."
 
-Jak wygląda twoja praca w Hiszpanii? Można powiedzieć, że robisz więcej od piłkarzy, bo ich interesuje głównie trening. Wy musicie wszystko przygotować i przeanalizować.
 
- Każdy trening jest przedyskutowany. Z detalami staramy się przygotować do każdej analizy, meczu. Jest to naturalny proces dla nas i ciężko to czasem traktować jako pracę. Tutaj na obozie jest dużo pracy, ale warunki są rewelacyjne i staramy się to wykorzystać. Wiemy, jakie wyzwania przed nami w rundzie wiosennej. Nasi zawodnicy, to drużyna świadoma. Zdająca sobie sprawę z tego, jak te kilkanaście dni tutaj w Hiszpanii są ważne. Tutaj jest atmosfera pracy. Oprócz treningów mają swoje do wykonania i je realizują i to jest najważniejsze.
 
- Jesteś nowym członkiem sztabu, jesteś w Stali od rundy jesiennej. Powiedz, jak oceniasz ze swojej perfektywy klub i miasto.
 
- Nowym i starym, pół roku to nie jest jakiś bardzo długi odcinek czasu pracy, ale już można było wiele dotknąć. Za nami runda z trudnymi momentami i przede wszystkim ten czas pokazał w jakim klubie teraz mamy możliwość pracy. Miałem takie uczucie na samym początku pracy, a po tym półroczu mam jeszcze większe przekonanie, że trafiliśmy na bardzo porządnych ludzi dookoła. Oni są najważniejsi. Można na nich w tych najtrudniejszych momentach liczyć. Miasto Mielec bardzo mi się podoba. Mamy tu wszystko, co jest potrzebne. Moja rodzina przyjeżdzając tutaj jest zachwycona.

Czytaj także

Komentarze

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.