2023-11-23 20:21:48

Asseco Resovia Rzeszów uległa Tours VB

Siatkarze Resovii mają o czym myśleć po meczu z Tours VB. P. Gibowicz/ Asseco Resovia
Siatkarze Resovii mają o czym myśleć po meczu z Tours VB. P. Gibowicz/ Asseco Resovia
Nie tak miał wyglądać powrót rzeszowskich siatkarzy do najważniejszych rozgrywek w Europie. "Pasy" po nienajlepszej a chwilami słabej postawie, uległy mistrzom Francji. 
W pierwszej kolejce Ligi Mistrzów CEV grupy B, Asseco Resovia gościła Tours VB. Wyraźnym faworytem tego pojedynku byli miejscowi, którzy mocno chcieli zaakcentować swoją obecność w tych rozgrywkach.  

Zimny prysznic w pierwszym secie 

Początek spotkania idealnie obrazowała gra punkt za punkt. Żadna z ekip nie była w stanie zbudować sobie większej przewagi głównie za sprawą skutecznej gry w pierwszym uderzeniu. W szeregach przyjezdnych brylował Aboubacar Neto, który był nie do zatrzymania przez rzeszowski blok, czego z kolei nie można było powiedzieć o Toreyu DeFalco i w efekcie to goście wyszli na prowadzenie 20-17.  W końcówce gospodarze rzucili się do odrabiania strat, punkt przebiciem z … 15 metra zdobył Paweł Zatorski, ale mistrzowie Francji nie dali sobie odebrać wygranej i po ataku Nicolasa Mendeza triumfowali do 22.

Tours dopadło rzeszowian w ostatnim fragmencie drugiej odsłony

Podopieczni Giampaolo Medei ostro wzięli się do roboty w drugiej odsłonie. Skuteczność utrzymywał Stephen Boyer, dobrze spisywali się środkowi i Resovia prowadziła 9-5. Wprawdzie goście zdołali zbliżyć się na zaledwie jedno oczko po ataku Neto, to dobra postawa w ofensywie Yacine Louatiego sprawiła, że miejscowi odbudowali przewagę, 15-12. Tours grało cierpliwie i udało się im dopaść rywali przy stanie po 20. Do tego rozstrzygnęli najważniejsze akcje na swoją korzyść i po uderzeniu Antonie’a Pothrona wygrali do 23. 

Jakub Kochanowski był kluczowy w trzeciej partii  

Trzecia partia wyglądała bardzo podobnie do poprzedniej. Ponownie na prowadzeniu byli gospodarze, ale długo nie byli w stanie odskoczyć od przeciwników. Trybuny ożywiły się dopiero gdy asem serwisowym na 13-9 popisał się Karol Kłos. Mogło się wydawać, że będzie to przełomowy moment w tej części meczu. Do swojego kolegi dołączył drugi ze środkowych, Jakub Kochanowski i oba zespoły dzieliło 6 punktów, 18-12. Niespodziewanie do gry wrócili Francuzi. Kłos dał się dwukrotnie zablokować, przestrzelił swój atak Boyer i Tours zredukowało przewagę do zaledwie jednego oczka, 19-20. Na szczęście dla miejscowych, mistrzowie Francji zaczęli psuć zagrywki, do tego dwa bloki zanotował Kochanowski i set trafił na konto rzeszowian, 25-21.

Przestój w końcówce słono kosztował gospodarzy

 

Oba zespoły siłowały się w kolejnej odsłonie i wynik oscylował wokół remisu. W szeregach gości świetnie spisywał się Zeljko Corić, na szczególnie wyrazy uznania zasługiwało jego rozegranie, czego przykładem była krótka zagrana z lewego skrzydła przez plecy do swojego środkowego. Natomiast w teamie z Rzeszowa pokazał się Klemen Cebulj, kończąc ważny kontratak na 16-14. Słoweniec nie zaliczy jednak do udanych decydujących momentów, kiedy to dał się zablokować i ustrzelić w przyjęciu. Była to woda na młyn dla Tours, które nie tylko wyrównało, ale przy zagrywkach Gildasa Preverta zdobyło cztery ostatnie punkty i w efekcie zgarnęło pełną pulę na Podpromiu. MVP tego starcia wybrano Coricia.

Asseco Resovia Rzeszów - Tours VB 1-3 (22-25, 23-25, 25-21, 21-25)

Asseco Resovia Rzeszów: Fabian Drzyzga, Torey DeFalco, Jakub Kochanowski, Stephen Boyer, Klemen Cebulj, Karol Kłos, Paweł Zatorski (L) oraz, Jakub Bucki, Yacine Louati, Adrian Staszewski.

Tours VB: Zeljko Corić, Nicolas Mendez, Michael Parkinson, Aboubacar Neto, Antonie Pothron, Leandro Nascimento Dos Santos, Luca Ramon (L) oraz  Mert Tammearu, Julien Faganas.

Radosław Dudek

Komentarze (6)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.