2023-05-26 18:49:00

Niedźwiadki Chemart Przemyśl żegnają sezon w Katowicach

Tydzień temu Michał Kindlik pokazał, że potrafi godnie zastąpić podstawowych rozgrywających Niedźwiadków (fot. Niedzwiadki Chemart)
Tydzień temu Michał Kindlik pokazał, że potrafi godnie zastąpić podstawowych rozgrywających Niedźwiadków (fot. Niedzwiadki Chemart)
W sobotnie popołudnie okaże się, czy Niedźwiadki Chemart zostaną mistrzem 2 ligi. W drugim i ostatnim meczu finału fazy play off przemyślanie zagrają w Katowicach z miejscowym AZS AWF Mickiewiczem. Początek meczu – godzina 18.
 
Już wygrywając w półfinałach obie drużyny zapewniły sobie awans do 1 ligi, ale mają też ochotę na tytuł najlepszej ekipy całego sezonu. Tydzień temu, w przemyskiej hali, Ślązacy wygrali 105:99. Goście prowadzili niemal przez cały mecz, przez pewien moment nawet piętnastoma punktami.
 
Jeśli jednak wziąć pod uwagę osłabienia kadrowe, Niedźwiadki nie wypadły najgorzej. Musiały sobie przecież radzić bez Kacpra Majki i Rafała Serwańskiego, absolutnie kluczowych rozgrywających drużyny.
 
- Rafał już normalnie trenuje i powinien zagrać w Katowicach - informuje Tomasz Przewrocki, asystent trenera Daniela Puchalskiego. - Kacper już serii ze Zniczem Pruszków miał problem z nadgarstkiem. Robi badania, rehabilituje się ale w tej chwili do końca nie wiadomo, jak bardzo poważna to kontuzja.
 
Nasza drużyna ma do odrobienia tylko 6 punktów w dużej mierze dzięki nadspodziewanie udanemu występowi Michała Kindlika. Rezerwowy playmaker naszej drużyny zaskoczył katowiczan i w nieco ponad 27 minut trafił sześć „trójek”. W sumie rzucił 24 punkty, a do tego uzbierał 10 asyst. Jak na ławkowicza, doprawdy imponujące double-double.
 
Pomimo powrotu do zdrowia Rafała Serwańskiego, faworytem, i to mocnym, będą Ślązacy. Wystarczy nadmienić, że nadsańska drużyna już po raz czwarty w sezonie zmierzy się ekipą „poetów” i jeśli wygra, dokona tego po raz pierwszy. W rundzie zasadniczej przegrałą na wyjeździe 73:86, a u siebie 84:94 u siebie (mecz z dogrywką).
 
Drużyna z Przemyśla w sobotnie popołudnie zakończy sezon, ale szefowie klubu nie myślą o urlopach. Trwają rozmowy w sprawie przedłużenia kontraktów oraz negocjacje z koszykarzami, którzy
mogliby wzmocnić drużynę.
 
W Katowicach stawką jest prestiż, za to ogromne znaczenie będzie miał pojedynek w Inowrocławiu, gdzie w sobotę odbędzie się drugi mecz małego finału. W pierwszym Sokół Marbo Międzychód pokonał u siebie Ciech Noteć 91:80. Jeśli inowrocławianie nie wykorzystają atutu boiska, sokoły będą fetować awans na zaplecze ekstraklasy. W innym wypadku potrzebny będzie mecz nr 3 (31.05 – środa).

Czytaj także

Komentarze (4)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.