2023-03-03 15:17:28

Lublinianka straci trenera tuż przed startem rundy? "Nie mogę pracować bez umowy"

  Za moment ruszają trzecioligowe rozgrywki. Lublinianka Lublin napotyka na swojej drodze jednak kolejne problemy. Bardzo możliwe, że tuż przed startem rozgrywek drużynę opuści trener, Mirosław Kosowski. 
 
Lublinianka Lublin przygotowywała się do startu rundy wiosennej głównie z juniorami. Trener Mirosław Kosowski chciał wzmocnić kadrę, jednak nie udało znaleźć pieniędzy, aby pozyskać doświadczonych zawodników. 

- Jako trener chciałem pomóc, wraz z kilkoma osobami działaliśmy społecznie na rzecz Lublinianki. Przygotowaliśmy młodzież do gry, na ile mogliśmy. Przetestowałem około 80 zawodników pod kątem gry w pierwszym zespole. Brakuje nam jednak doświadczonych piłkarzy, którzy mogliby zmienić oblicze tej drużyny- powiedział trener Lublinianki na łamach dziennikawsochniego.
 
Pierwszy mecz Lublinianka ma rozegrać już w niedzielę z Wisłą Sandomierz. Wiele wskazuje jednak na to, że Mirosław Kosowski nie poprowadzi drużyny. Szkoleniowiec chciał, jak najlepiej przygotować zespół do rundy wiosennej, ale bez podpisanej umowy nie będzie mógł prowadzić Lublinianki w meczach ligowych. 
 
  - Nie ma tutaj strategii, ja chciałbym wykorzystać moje doświadczenie i wiedzę, ale nie było żadnych rozmów w tym kierunku. Myślę, że wykonaliśmy sporo pracy, ale nie mając umowy, nie mogę nawet prowadzić Lublinianki w meczach ligowych. W moim projekcie funkcjonowania drużyny seniorów było kilku zawodników doświadczonych, przy których młodzież mogłaby się ogrywać i podnosić swoje umiejętności. Sami juniorzy, bez wsparcia starszych zawodników skazani się na niepowodzenie- mówi Mirosław Kosowski.
 
- Nadal dobrze życzę Lubliniance, bo tutaj mieszkałem, tutaj blisko stadionu chodziłem do szkoły i dlatego zdecydowałem się pomóc. W ten sposób nie da się jednak pracować. Wiem, jaka jest sytuacja finansowa, ale naprawdę przy nie tak dużych nakładach można było dać temu zespołowi szansę na utrzymanie- dodał szkoleniowiec Lublinianki Lublin.  
 
Więcej o całej sprawie można przeczytać tutaj. 

Czytaj także

Komentarze (5)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.