- Punktowo, na pewno nie jestem zadowolony. Szkoda dwóch ostatnich biegów, w których jechałem. Jednak co najważniejsze, chodzi o wynik drużyny. W tych trzech meczach nie mogliśmy całym zespołem pojechać na swoim poziomie, zawsze gdzieś tych punktów brakuje. Jak nie moich zdobyczy, to kogoś innego. Mam nadzieję, że już w najbliższym meczu wreszcie wszystko ułoży się po naszej myśli, każdy trafi z ustawieniami i pojedziemy dobre zawody.
- W 14. biegu wszyscy zadrżeliśmy, bowiem zaliczyłeś bardzo nieprzyjemny upadek, lądując pod dmuchaną bandą na drugim łuku. Jak doszło do tej sytuacji?
- Przez chwilę było dobrze – wyszliśmy na 5:1 i tak jechaliśmy. Przez ramię zobaczyłem rywala z lewej strony i dojechałem bliżej Dawida. W momencie, kiedy składał się w łuk byłem blisko niego, przez co musiałem trochę odjechać na zewnętrzną i przy prędkości, którą miałem nie byłem w stanie utrzymać motocykla, po czym pojechałem prosto w bandę.
- Kilkanaście już lat temu miałeś okazję zdobywać punkty dla Lokomotivu Daugavpils. Powiedz, czy ten tor przeszedł znaczącą zmianę od Twoich ostatnich startów, czy też tego nie dostrzegłeś?
- W tym meczu jechałem zupełnie inaczej, od czasu jak jeździłem tu w 2010 roku. Na pewno miałem punkt zaczepienia, bo jeżdżąc tutaj, wtedy na domowym torze mogłem się z nim dobrze zapoznać. Ale powiem szczerze, że od tamtego czasu ten tor zmienił się, więc trzeba było pracować nad sprzętem, by był szybki. Jednak najbardziej w tym wszystkim żałuję tego, że przegraliśmy, bo naprawdę z całą drużyną bardzo chcieliśmy tu wygrać.
- Wróćmy jeszcze do poprzedniego meczu domowego, gdzie podejmowaliśmy drużynę z Poznania. Po meczu przyznałeś, że długo przeżywałeś ten występ. Czy treningi w ubiegłym tygodniu i niedzielne starcie w Daugavpils pozwoliło Ci się chociaż trochę odbudować mentalnie?
- Bardzo długo przeżywałem ostatni występ, to dla mnie trudny moment. Przez miniony tydzień trenowaliśmy i gdzieś z tyłu głowy dużo o tym myślałem. Bardzo żałuję tego meczu. Teraz chcę się w pełni skupić nad najlepszym dopasowaniem sprzętu do naszego toru, by nie popełnić tego błędu, który przydarzył się w tamtym meczu.
- Nasza drużyna znalazła się w trudnym momencie. Jako sportowcy, zapewne w tak ciężkich okresach potrzebujecie jeszcze więcej wsparcia ze strony Kibiców…
- Zdecydowanie tak. Niestety, jako drużyna zawiedliśmy Was w kolejnym meczu. Mam nadzieję, że w końcu się przełamiemy i zaczniemy równo punktować całym zespołem. Na tym nam najbardziej zależy – tu nie chodzi o indywidualne wyniki, ale o zgranie wszystkich zawodników, by każdy dokładał potrzebne nam punkty do całego dorobku. Bardzo potrzebujemy waszego wsparcia, bądźcie z nami!