fot. Resovia
Piłkarska wiosna nie zaczęła się najlepiej dla Apklan Resovi. Podopieczni Dawida Kroczka ponieśli trzecią porażkę ligową w 2022 roku.
Pierwszą groźną okazję w tym meczu stworzyła sobie Apklan Resovia. Już w 3. minucie otrzymał podanie w pole karne Rafał Mikulec, ale nie opanował piłki. Podopieczni Dawida Kroczka nie zatrzymywali się i cały czas szukali okazji do zdobycia gola. Gracze z Rzeszowa wprawdzie kreowali sytuacje, ale zawodziła przede wszystkim skuteczność.
To się z czasem zemściło, a do głosu doszedł ŁKS Łódź, który był coraz groźniejszy. Przyjezdni w 23. minucie objęli prowadzenie. Samu Corral wypatrzył Pirulo, a ten w sytuacji sam na sam z Branislavem Pindrochem nie pomylił się i umieścił piłkę w siatce. Gospodarze nie tak to sobie wyobrażali.
Rzeszowianie chcieli w kolejnych minutach nawiązać walkę z rywalem z Łodzi, który jednak lepiej operował piłką, a przede wszystkim był konkretniejszy. Gospodarze wyrównać mogli w 31. minucie, ale Marek Mróz nie trafił. To się zemściło i po chwili było 2-0, a bramkę dla ŁKS-u ponownie zdobył Pirulo.
Popularne "Pasiaki" w końcówce próbowały jeszcze złapać kontakt, ale łodzianie kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń na murawie. Gospodarze po zmianie stron szybko ruszyli do odrabiania strat, jednak zespół z Łodzi skutecznie odpierał jego ataki. Mecz stał na niezłym poziomie, a kibice mogli być zadowoleni.
Podopieczni Dawida Kroczka nie odpuszczali i cały czas napierali. Groźnie było w 60. minucie, gdy Mikulec dogrywał do Pawła Wojciechowskiego, który jednak źle trafił w piłkę. Gospodarze mimo chęci, nie potrafili znaleźć sposobu na zespół z Łodzi. Ten starał się kontrolować przebieg boiskowych wydarzeń i całkiem nieźle mu to wychodziło.
Miejscowi nie dawali za wygraną i w końcu dopięli swego. W 70. minucie Apklan Resovia złapała kontakt, a piłkę w siatce umieścił Bartłomiej Eizenchart. Gol ten dał tlenu "Pasiakom", które w kolejnych minutach próbwały doprowadzić do wyrównania. Zapowiadała nam się bardzo ciekawa końcówka.
Oba zespoły dzielnie walczyły na murawie, choć w lepszym położeniu był ŁKS. Rzeszowianie natomiast nie mieli już nic do stracenia i z czesem postawili wszystko na jedną kartę. Apklan Resovia do samego wierzyła do samego końca. Świetną okazję w doliczonym czasie gry miał Jakub Wróbel, ale futbolówka poleciała obok słupka.
0-1 Pirulo (23)
0-2 Pirulo (36)
1-2 Bartłomiej Eizenchart (70)
Apklan Resovia: Branislav Pindroch - Bartosz Jaroch, Aleksander Komor, Bartosz Kwiecień, Radosław Adamski - Rafał Mikulec, Klaudiusz Krasa (86. Daniel Pietraszkiewicz), Josip Šoljić, Marek Mróz, Damian Hilbrycht (64. Bartłomiej Eizenchart) - Paweł Wojciechowski (64. Jakub Wróbel)
ŁKS Łódź: Marek Kozioł - Mateusz Bąkowicz, Maciej Dąbrowski, Oskar Koprowski, Bartosz Szeliga - Javi Moreno (46. Piotr Janczukowicz), Maksymilian Rozwandowicz, Michał Trąbka (88. Jan Kuźma), Pirulo (71. Ricardinho), Maciej Wolski - Samu Corral (80. Mateusz Kowalczyk)
Żółte kartki: Krasa - Dąbrowski
Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom)
Czytaj także
2022-03-20 06:57
Daniel Myśliwiec podsumował mecz z Olimpią Elbląg! Co powiedział?
2022-03-20 13:35
Piłkarki Resovii nie zatrzymują się i wygrywają trzeci raz z rzędu
2022-03-20 13:37
Wisłoka ograła Sokoła Sieniawa! Zobaczcie jak padały bramki
2022-03-20 13:43
Wymarzona inauguracja Błękitnych!
2022-03-20 14:28
Błąd Primela i gol nowego napastnika w Radomiu!
2022-03-20 17:54
Stal Łańcut wypunktowała Orła!
Komentarze (34)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.