2021-09-26 22:01:00

Eurobud JKS Jarosław pokonał na wyjeździe Młyny Stoisław Koszalin

fot. PGNiG Superliga kobiet
fot. PGNiG Superliga kobiet
Szczypiornistki Eurobud JKS-u Jarosław w dobrych humorach wrócą na Podkarpacie. Podopieczne Reidara Moistada pokonały na wyjeździe Młyny Stoisław Koszalin.
 
Na początku mogło się wydawać, że pierwsza bramka przyjdzie łatwo Eurobud JKS-owi Jarosław, dla którego już w drugiej minucie, rzut karny wywalczyła Lesia Smolinh, do niedawna reprezentująca barwy Młynów Stoisław Koszalin. Magda Balsam, stojąc siedem metrów od niezawodnej Natalii Filończuk, nie wykorzystała jednak okazji i już po chwili szansę pomyślnie zakończyć akcję miały koszalinianki. Nic z tego, bo rywalki jak lwice broniły dostępu do bramki.
 
Tak samo skuteczne w defensywie były także miejscowe, dlatego aż do 5. minuty kibice zebrani w koszalińskiej hali widowiskowo-sportowej nie widzieli ani jednego trafienia. Wkrótce jednak oba zespoły zaczęły zapisywać na kontach bramki i tym sposobem już dwie minuty później był remis 2-2. Wyjątkowo pechowe zarówno dla przyjezdnych jak i miejscowych okazały się podyktowane przez sędziego kolejne rzuty karne.
 
Ani jednej, ani drugiej drużynie nie udało się ich wykorzystać, bo skuteczne były bramkarki: Natalia Filończuk i Jelena Durasinović. Tym sposobem na parkiecie dość długo trwała wyrównana walka. Szczypiornistki Eurobudu niewątpliwie podgrzały emocje, gdy błyskawicznie zaczęły notować kolejne trafienia. Naprawdę groźnie dla koszalinianek zrobiło się w 14. minucie. Wtedy rywalki prowadziły już 6-2.
 
O czas poprosili trenerzy miejscowej ekipy, ale ich rady najwyraźniej nie wpłynęły na zmianę sytuacji na boisku. „Biało-zielonym” wciąż trudno było przedrzeć się przez obronę przeciwniczek, a te konsekwentnie realizowały swój plan. Gospodyniom udało się do przerwy nieco zniwelować różnicę. Zespoły schodziły do szatni przy wyniku 8-13.
 
Po zmianie stron boiska trwała zacięta i wyrównana rywalizacja. Gospodynie próbowały odrabiać straty, ale szło im to dość opornie, bo wypracowana do przerwy przez zespół z Jarosławia przewaga była po prostu pewna i solidna. Dopiero na niespełna dziesięć minut przed ostatnim gwizdkiem, wynik wyglądał trochę optymistyczniej dla Młynów Stoisław.
 
Przegrywały już tylko 17-19, dzięki czemu powróciły ich nadzieje na triumf w tym meczu. Warto zaznaczyć, że do takiego rezultatu przyczyniła się w dużej mierze bramkarka koszalińskiej drużyny Natalia Filończuk, która wyśmienicie spisała się w tym spotkaniu. W ważnym momencie pomogła też Alexandra Ivanytsia broniąc w 54. minucie rzut karny.
 
Ostatnie minuty to istna nerwówka. Przyjezdnym brakowało skuteczności, a miejscowe pokazywały, że stać je na dużo więcej niż to, co zaprezentowały w pierwszej, dość nieudanej połowie. Na minutę przed końcem było 20-21. W ostatnich sekundach zespół z Koszalina mógł doprowadzić do remisu, a co za tym idzie rzutów karnych, ale sędziowie dopatrzyli się faulu w ataku. Czas gry się skończył, a wynik już się nie zmienił.
 
Młyny Stoisław Koszalin - Eurobud JKS Jarosław 20-21 (8-13)
 
Młyny Stoisław Koszalin: Natalia Filończuk, Alexandra Ivanytsia – Gabriela Urbaniak, Paula Mazurek 6, Anna Mączka 1, Żaneta Lipok 4, Aleksandra Zaleśny 3, Gabriela Haric, Martyna Żukowska 2, Hanna Rycharska 4, Martyna Borysławska, Daria Somionka
 
Eurobud JKS Jarosław: Jelena Durasinović, Palina Kukharchyk – Magda Balsam 3, Joanna Gadzina, Aleksandra Dorsz 1, Ivona Mrden, Sylwia Matuszczyk 6, Natalia Volovnyk 1, Valiantsina Nestsiaruk 7, Lesia Smolinh 3, Olivera Vukcević, Katarzyna Kozimur

Czytaj także

Komentarze (1)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.