2020-10-20 11:10:57

"My tu grać nie będziemy!", czyli weekendowa potyczka Startu Lubenia z Koroną Dobrzechów

fot. PKS Korona Dobrzechów
fot. PKS Korona Dobrzechów
Do niecodzienniej sytuacji doszło w miniony weekend w Klasie B2 Strzyżów. W niedziele na stadionie w Lubenii miało dojść do pojedynku szóstego w tabeli Startu Lubenia z dziesiątą PKS Koroną Dobrzechów. Niestety mecz się nie odbył, ponieważ gospodarze odmówili wyjścia na boisko!
 
Niedziela, godzina 11:00, czyli w Lubenii pora na mecz miejscowego Startu - w ramach 9. kolejki Klasy B2 Strzyżów gospodarze mieli zmierzyć się z PKS Koroną Dobrzechów, która przed tym starciem okupowała przedostatnie miejsce w tabeli ze stratą 4 oczek do GKS-u.
 
Wszystko zapowiadało się fajnie, piłkarze gości zjawili się na stadionie, byli gotowi do wyjścia na murawę, ale niestety gospodarze odmówili wyjścia na WŁASNE boisko i ostatecznie mecz się nie odbył. 

Grać, czy nie grać?

Nie jest tajemnicą, że boiska o tej porze roku ( a szczególnie w niższych ligach) pozostawiają wiele do życzenia, ale żeby były one tak fatalne, żeby nie dało się na nich grać, to musiałoby dojść do ogromnej ulewy, albo jakiegoś kataklizmu powodziowego.
 
Z naszych informacji wynika, że nad Lubenią w ostatnim czasie nic takiego nie miało miejsca i sam arbiter tego meczu zadecydował, że boisko jest " do gry" i piłkarze powinni wyjść na murawę. 

MY TU GRAĆ NIE BĘDZIEMY!

- Obiecaliśmy obszerną relacje z meczu, ale niestety taka nie będzie miała miejsca. Stadion nie został odpowiednio przygotowany i drużyna GKS Start Lubenia nie zjawia się na swoim boisku, twierdząc że nie nadaje się ono do gry, natomiast sędziowie stwierdzili inaczej. Poniżej kilka zdjęć z boiska z Lubenii - taki wpis na swoim Facebooku zamieściła Korona Dobrzechów oraz dodała kilka zdjęć, które pokazują, że murawa nie była tak fatalna, jak mogłoby się wydawać. 
 
Ostatecznie cała sprawa nie doczekała się jeszcze zakończenia, ale wiele wskazuje na to, że przyjezdni wygrają ten mecz walkowerem i zanotują trzecią wygraną w sezonie. Trzeba przyznać, że rzadko spotyka się takie sytuacje na b-klasowych boiskach. 
 

Czytaj także

Komentarze (3)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.