2020-08-15 19:48:42

Wisłoka Dębica przegrała u siebie ze Stalą Kraśnik

Dębiczanie po wygranej w Wiązownicy, chcieli pójść za ciosem i w końcu wygrać u siebie. To się nie udało, a komplet punktów z Parkowej wywiozła Stal.
 
Wisłoka Dębica chciała pójść za ciosem po środowej wygranej nad KS-em Wiązownica. Dziś na Parkową 1 przyjechała Stal Kraśnik, która na Lubelszczyznę nie zamierzała wracać z pustymi rękami. Zapowiadało się więc ciekawe widoiwsko, które lepiej rozpoczęło się dla gości. Ekipa z Kraśnika na prowadzenie wyszła w 14. minucie, a piłkę w siatce umieścił Adam Zawierucha.
 
To widocznie podrażniło dębiczan, którzy ruszyli do odrabiania strat. Stal jednak mądrze się broniła i skutecznie odpierała ataki biało-zielonych. Do przerwy więcej goli nie padło, a podopieczni Dariusza Kantora byli mocno podrażnieni. Druga odsłona zapowiadała się bardzo interesująco.
 
Po zmianie stron Wisłoka ruszyła z mocnym impetem i w 50. minucie stanęła przed szansą wyrównania, bowiem arbiter wskazał na wapno. Futbolówkę ustawioną na jedenastym metrze, pewnym strzałem w bramce umieścił Damian Łanucha. Przy Parkowej nastała wielka radość, ale miejscowi liczyli na trzy oczka.
 
Dębiczanie chcieli więc pójść za ciosem i tym samym poszukać gola numer dwa. Problem w tym, że taki sam plan miała Stal. Walki nie brakowało, a oba zespoły starały się przechylić szalę na swoją korzyść. To udało się drużynie z Kraśnika, która w samej końcówce objęła prowadzenie za sprawą Adriana Popiołka z rzutu karnego.
 
 
0-1 Adam Zawierucha (16)
1-1 Damian Łanucha (51-rzut karny)
1-2 Adrian Popiołek (90-rzut karny)

Czytaj także

Komentarze (47)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.