2025-10-27 18:48:18

Michał Synoś, Stal Rzeszów: Mogliśmy urwać chociaż jeden punkt

fot. Robert Skalski/ Stal Rzeszów
fot. Robert Skalski/ Stal Rzeszów
"Mogliśmy urwać chociaż jeden punkt. Nawet nie wiem, czy nie trzy"-skomentował mecz zawodnik Stali Rzeszów Michał Synoś.

Wisła Kraków potwierdziła swoją siłę na własnym stadionie, pokonując Stal Rzeszów 2:1. Choć „Biała Gwiazda” była zdecydowanym faworytem, rzeszowianie zaprezentowali się z bardzo dobrej strony i mogą żałować niewykorzystanych okazji – szczególnie podwójnego rzutu karnego, który mógł odmienić losy meczu.

Spotkanie znakomicie rozpoczęli gospodarze. Już w 3. minucie Julius Ertlthaler precyzyjnym strzałem otworzył wynik spotkania, wprawiając w euforię trybuny przy Reymonta. Stal szybko odpowiedziała groźnymi akcjami, jednak brakowało jej skuteczności. W pierwszej połowie Wisła dominowała w posiadaniu piłki, ale nie potrafiła podwyższyć prowadzenia – czujny w bramce gości był młody Svyatoslav Vanivskyi.

Po przerwie gra nabrała rumieńców. Rzeszowianie odważnie ruszyli do ataku i w 58. minucie mieli ogromną szansę na wyrównanie. Jonathan Júnior nie wykorzystał rzutu karnego, a po interwencji VAR sędzia zarządził powtórkę – tym razem do piłki podszedł Sebastien Thill, który jednak poślizgnął się przy strzale i posłał piłkę wysoko nad bramką.

Niewykorzystane okazje zemściły się błyskawicznie. W 69. minucie Ángel Rodado pięknym uderzeniem zza pola karnego podwyższył prowadzenie na 2:0. Stal nie złożyła jednak broni – Seif Darwish już sześć minut po wejściu na murawę zdobył gola kontaktowego po świetnym podaniu Thilla.

"Mogliśmy urwać chociaż jeden punkt. Nawet nie wiem, czy nie trzy"

W końcówce rzeszowianie walczyli ambitnie o remis, ale Wisła skutecznie broniła korzystnego rezultatu i dowiozła zwycięstwo do końca. Po meczu o swoich odczuciach opowiedział zawodnik Stali, Michał Synoś: " Mogliśmy urwać chociaż jeden punkt. Nawet nie wiem, czy nie trzy. Mecz sytuacyjnie był wyrównany, więc moim zdaniem zasłużyliśmy choćby na jeden punkt.
 
Mieliśmy takie odczucie, że w drugiej połowie Wisła nam trochę oddała, nie wiem czy to celowo czy nie. Podobno oni tak grają, że jak mają wynik to ustawiają się z tyłu i próbują kontrować. Pokazaliśmy jednak, że potrafimy grać w piłkę, nawet z taką Wisłą Kraków."
 
 

Czytaj także

Komentarze (9)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.