fot. własne
Żadne gole nie padły w starciu Stali Łańcut z wiceliderem tabeli z Kolbuszowej Dolnej. Bliżej szczęścia byli gospodarze, ale Michał Lewandowski obronił rzut karny wykonywany przez Pawła Piątka.
Do przerwy bez goli i wielu emocji
Pierwsza połowa spotkania w Łańcucie nie była wybitnym widowiskiem. Sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. W 3. minucie blisko szczęścia był Michał Sitek, ale jego strzał z głowy po rzucie rożnym w świetnym stylu wybronił golkiper gości.
Sokół w tej części meczu był dyskretny. Po indywidulanej akcji w śwatło bramki nie trafił Łukasz Siedlik. Z dystansu próbował także Kornel Kołacz, którego uderzenie także było niecelne. Pod koniec pierwszej połowy do strzału głową ponownie doszedł środkowy obrońca Stali, Michał Sitek. Tym razem jego próba minęła bramkę Michała Lewandowskiego.
Michał Lewandowski uratował punkt swojej drużynie
Siedem minut po przerwie groźnie głową uderzał Eliasz Płocica, ale ponownie na miejscu był bramkarz Sokoła. W 57. minucie po ładnej zespołowej akcji Stali dobrej sytuacji nie wykorzystał napastnik gospodarzy, Paweł Piątek.
W 82. minucie w pozornie niegroźnej sytuacji Stal wywalczyła rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Paweł Piątek, ale przegrał on pojedynek z golkiperem Sokoła. W dolicoznym czasie gry przycisnęli podopieczni trenera Wołowca. Niecelny strzał z głowy oddał Kacper Drelich. Gole w tym pojedynku nie padły.
Stal Łańcut: Szpindor – Kardyś, Sitek, Makowski, Płocica – Sowa (77. Cząba), Więcek, Baj, Sulkowski (89. Wyrwas), Matofij – Piątek (92. Cwynar)
Sokół Kolbuszowa Dolna: Lewandowski – Wątróbski, Khorolskyi, Drelich – Cyganowski (80. Bik), Wiktor, Kołacz (46. Mokrzycki), Skupiński, Mazurek – Siedlik, P. Szczurek (70. Zieliński)
Sędziował: Marek Pająk (Mielec)
Żółte kartki: Cyganowski, Mazurek, Mokrzycki, Wiktor
Widzów: 450