Fot. Miłosz Bieniaszewski / Stal Rzeszów.
W starciu 26. kolejki Betclic 1. Ligi Stal Rzeszów musiała uznać wyższość Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. Kluczem do zwycięstwa gospodarzy okazała się skuteczność przed i po zmianie stron.
Już w 4. minucie podopieczni Marka Zuba mogli wyjść na prowadzenie. W sytuacji sam na sam górą okazał się Adrián Chovan zaś dobitkę tuż sprzed linii bramkowej wybił jeden z obrońców. Po chwili na czystej pozycji znalazł się Szymon Łyczko, lecz uderzył wprost w bramkarza i skończyło się tylko na rzucie rożnym.
Przez kolejne minuty sporo było stałych fragmentów gry, ale poza niecelnymi strzałami Kamila Kościelnego i jednego z niecieczan, pod bramkami obydwu zespołów niewiele się działo.
W 20. minucie efektowną akcję przeprowadzili rzeszowianie. Piłka wędrowała jak po sznurku i trafiła do Harisa Duljevicia. Ten strzelił mocno i precyzyjnie, lecz górą okazał się bramkarz "Słoni". Chovan poradził sobie także z poprawą Sebastiena Thilla i w dalszym ciągu było 0-0.
Reprezentant Luksemburga próbował szczęścia kilka minut później, ale dobrze dysponowany golkiper Bruk-Betu nie dopuścił do utraty gola. Po pół godzinie gry szybkie rozegranie zaproponowali goście. Do futbolówki dopadł Jakub Kucharski, uderzył jednak obok słupka.
W 40. minucie z rzutu wolnego uderzył Damian Hilbrycht. Po rykoszecie od muru piłkę sparował na poprzeczkę Jakub Raciniewski i wydawało się, że cała sytuacja skończy się kornerem. Tymczasem sędzia dopatrzył się zagrania ręką jednego z przyjezdnych i podyktował rzut karny.
Piłkę na 11. metrze ustawił Andrzej Trubeha i pewnym strzałem otworzył wynik. Zespół Marcina Brosza utrzymał przewagę do końca pierwszej odsłony.
Po zmianie stron miejscowi wyprowadzili kolejne ciosy. W 50. minucie na listę strzelców wpisał się Bartosz Kopacz, do którego trafiło dośrodkowanie z rzutu rożnego.
"Biało-niebiescy" nie zdążyli ochłonąć i stracili trzeciego gola. Po zagraniu z prawej strony do piłki dopadł Andrzej Trubeha i efektownym strzałem z okolic 11. metra umieścił futbolówkę pod poprzeczką.
Podopieczni Marka Zuba dali się zdominować i w 63. minucie mogło być już 4-0. Prawą flanką pognał Morgan Faßbender, który zagrał wzdłuż pola karnego, na szczęście dla gości nikt z rywali nie zdołał zamknąć tej akcji.
To, co nie udało się Bruk-Betowi, lepiej wykonali przyjezdni. Dogrywał Cesar Pena a piłkę do bramki pewnie wpakował Andreja Prokić.
Tempo rywalizacji wyraźnie spadło w ostatnim kwadransie. Gospodarze, poza sytuacją Igora Strzałka, nie kwapili się do huraganowych ataków, z kolei rzeszowianie nie byli w stanie sforsować defensywy przeciwników. Do ostatniego gwizdka Marcina Szczerbowicza obraz gry nie zmienił się ani o jotę i komplet punktów pozostał w Niecieczy.
1-0 Andrzej Trubeha (41-rzut karny)
2-0 Bartosz Kopacz (50)
3-0 Andrzej Trubeha (52)
3-1 Andreja Prokić (70)
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Adrián Chovan- Artem Putiwcew (65. Lukas Spendlhofer), Arkadiusz Kasperkiewicz, Damian Hilbrycht (65. Gabriel Isik)- Maciej Wolski, Bartosz Kopacz, Morgan Faßbender (84. Jakub Wróbel), Jakub Nowakowski (84. Kacper Karasek), Igor Strzałek- Kamil Zapolnik, Andrzej Trubeha (73. Krzysztof Kubica).
Stal Rzeszów: Jakub Raciniewski- Patryk Warczak, Michał Synoś, Kamil Kościelny, Milan Simcak (75. Ksawery Kukułka)- Sebastien Thill, Karol Łysiak (75. Benedykt Piotrowski), Jakub Kucharski (61. Szymon Kądziołka)- Szymon Łyczko (61. Cesar Pena), Andreja Prokić, Haris Duljević (75. Michał Musik).
Sędzia: Marcin Szczerbowicz.
Żółte kartki: Artem Putiwcew (59-faul)- Kamil Kościelny (7-faul), Karol Łysiak (56-faul).
Czytaj także
2025-04-06 17:59
Dominacja Karpat Krosno w Sieniawie
Komentarze (22)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.