fot. FKS Stal Mielec
Stal Mielec podjęła przy Solskiego drużynę z Wrocławia. To było bardzo ważne spotkanie z punktu układu tabeli. Ostatecznie Stal Mielec, która przez lwią część meczu grała w dziesiątkę przegrała ze Śląskiem Wrocław
Energetyczny początek spotkania z obu stron
To spotkanie rozpoczęło się fatalnie dla gospodarzy. Tomasso Guercio dośrodkował w pole karne, piłka minęła wszystkich defensorów Stali, a akcję przytomnie zamknął Aleksander Paluszek i wyprowadził zespół z Wrocławia na prowadzenie.
Odpowiedź Stali była natychmiastowa. Tuż po wznowieniu zawodnicy mielczan kopnęli piłkę w pole karny gości, gdzie faulowany był Damian Kądzior. Arbiter z Wejherowa bez wahania wskazał na „wapno”. Do rzutu karnego podszedł Piotr Wlazło i pewnym strzałem w lewy dolny róg bramki doprowadził do remisu.
W Mielcu na początku meczu naprawdę dużo się działo. Po chwili wrocławianie znów mogli prowadzić, ale Jakub Mądrzyk wygrał pojedynek z Jose Pozo. Trzy minuty później szansę mieli podopieczni Janusza Niedźwiedzia. Po stałym fragmencie gry Piotr Wlazło oddał groźny strzał na bramkę Rafała Leszczyńskiego, ale golkiper gości był na posterunku.
Do przerwy był remis
Kolejne minuty były spokojniejsze. Na boisku nie było sytuacji podbramkowych. Było jednak czuć atmosferę tego, jak ważne jest to spotkanie dla obu drużyn. W 30. minucie było blisko gola dla miejscowych. Robert Dadok oddał strzał po ziemi, który obronił bramkarz gości, dobitki jednak nie było. Cztery minuty później Jakub Mądrzyk wybronił strzał Marco Llinaresa.
Od 39. minuty mielczanie musieli radzić sobie w dziesiątkę. Damian Kos podjął decyzję o wyrzuceniu z boiska Damiana Kądziora. Goście chcąc wykorzystać przewagę liczebną od razu ruszyli do ataku. Dwukrotnie kapitalnie ze strzałami zawodników Śląska poradził sobie golkiper miejscowych.
Śląsk zapewnił sobie zwycięstwo w drugiej części
Na początku drugiej części sędzia Kos podjął kontrowersyjną tego dnia decyzję. Jego zdaniem Piotr Wlazło faulował zawodnika gości i wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Peter Schwarz. Pomocnik Śląska trafił jednak w słupek.
W kolejnych minutach mimo tego, że Stal grała w dziesiątkę to ona bardziej operowała piłką. W 71. minucie celny strzał z dystansu oddał Marc Linnares, ale Jakub Mądrzyk poradził sobie z jego strzałem. Dwie minuty później goście wyszli na prowadzenie. Po dośrodkowaniu w pole karne gola głową strzelił Assad Al Hamlawi.
Śląsk szybko podwyższył swoje prowadzenie. W ekwilibrystyczny sposób gola na 3:1 strzelił Peter Schwarz, który tym samym zrehabilitował się za niewykorzystany rzut karny. Pięć minut później wrocławianie mieli kolejną szansę, ale po raz kolejny dobrze zachował się golkiper mielczan.
W końcówce zespół z Mielca dobił jeszcze Burak Ince, który dobił piłkę do pustej bramki po interwencji bramkarza Stali.
0-1 Paluszek (9)
1-1 Wlazło (12) – karny
1-2 Assad Al Hamlawi (73)
1-3 Schwarz (77)
1-4 Ince (90)
Stal Mielec: Mądrzyk – Senger (85. Esselink), Matras, Wlazło – Getinger, Guillaumier, Domański (77. Hannola), Jaunzems (85. Gerbowski) – Dadok (73. Krykun), Kądzior, Beaguel (77. Assayag)
Śląsk Wrocław: Leszczyński – Guercio, Szota, Paluszek (59. Petkov), Llinares – Samiec-Talar, (84. Udahl) Jezierski, Schwarz, Ortiz (64 Jasper), Pozo (84. Baluta) – Al Hamlawi (84. Ince)
Żółte kartki: Leszczyński, Ortiz, Pozo
Czerwona kartka: Kądzior
Sędziował: Damian Kos (Wejherowo)
Widzów: 3612
PKO Ekstraklasa - 25. kolejka:
Tabela PKO Ekstraklasy: