
- Krzysztofie, dzisiaj wracasz na dobrze znane sobie boisko, ale niestety Stal Mielec przegrywa 0:1 z GKS-em Katowice. Większość meczu spędziłeś na ławce – jak wyglądało to spotkanie z Twojej perspektywy, a potem już z boiska?
- To było bardzo intensywne spotkanie i bramki mogły paść po obu stronach. Niestety GKS wykorzystał nasz błąd i zdobył gola, a później dobrze się bronił, skutecznie odpierając nasze ataki.
- Wszedłeś na boisko w 80. minucie i miałeś okazję na wyrównanie – strzał z około 17 metrów, ale powędrował wysoko nad bramką. Co zabrakło w tej sytuacji i ogólnie w całym meczu, jeśli chodzi o skuteczność?
- Nie wiem, czy aż tak wysoko uderzyłem, ale tak, była to dobra okazja. Dostałem piłkę na lewą nogę i mogłem pokusić się o lepsze wykończenie. Niestety, nie tylko mnie zabrakło skuteczności – mieliśmy 13 prób, a tylko jeden celny strzał. Na pewno trenerzy będą analizować ten mecz i pracować nad poprawą skuteczności.
- Mecz w Katowicach miał dla Ciebie jakieś szczególne znaczenie?
- Zdecydowanie tak. Choć już kilkukrotnie grałem tutaj jako rywal, to jednak GKS to mój klub, tutaj się wychowałem, tu mam rodzinę i znajomych. Zawsze jest to dla mnie wyjątkowe przeżycie.
- Wokół Twojej osoby pojawia się sporo spekulacji transferowych. Możesz zdradzić, jak wygląda Twoja sytuacja?
- Jestem zawodnikiem Stali Mielec, mam ważny kontrakt i na razie skupiam się na grze tutaj.
Rozmawiał Maciej Decowski-Niemiec
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.