2024-02-29 18:31:34

Asseco Resovia w finale Pucharu CEV! Fenerbahce Stambuł rozbite w rewanżu!

Fot. Piotr Gibowicz
Fot. Piotr Gibowicz
Z dużej chmury - mały deszcz. Asseco Resovia wręcz zdemolowała w dwóch pierwszych partiach Fenerbahce Stambuł i pewnie wywalczyła awans do finału pucharu CEV. W nim rzeszowianie zmierzą się z SVG Lüneburg.
 
Początek meczu był udany dla podopiecznych Giampaolo Medeiego, którzy szybko opanowali nerwy i prowadzili 10-5. Dobrze funkcjonowało przyjęcie, dzięki czemu Fabian Drzyzga korzystał ze środkowych i rozrzucał blok rywali. Gospodarze usiłowali odrobić straty za pomocą zagrywki, popełniali jednak błędy w tym elemencie, czego nie można było powiedzieć o rzeszowianach. Punktowym serwisem popisał się Jakub Bucki, doprowadzając do wyniku 21-15. W końcówce nie mylił się Stephen Boyer i przyjezdni wygrali pierwszego seta do 17. 

Resovia dopełniła formalności w drugiej odsłonie

Tylko otwarcie drugiej odslony obfitowało w wyrównaną walkę. Skutecznością imponowali Drażen Luburić wraz z Dickiem Kooyem i było 7-7. Wtedy do pracy zabrali się rzeszowianie. Pięć kolejnych punktów zdobył Torey DeFalco, którego nie wybił z rytmu czas, o który poprosił Kerem Eryilmaz.

Wprawdzie cień nadziei dał gospodarzom Kooy posyłając asa na 10-13, ale na więcej nie pozwoliła Resovia. Zapał Turków ostygł po dwóch blokach w wykonaniu Bartłomieja Mordyla i "Pasy" odbudowały przewagę, 16-10. W dodatku moc na zagrywce pokazał Boyer i oba zespoły dzielilo 8 oczek. Był to decydujący moment dla losów rywalizacji. Przyjezdni podkręcili jeszcze tempo i triumfowali do 14 po bloku autorstwa Karola Kłosa, tym samym zapewniając sobie awans do finału rozgrywek!

Trzecia partia także dla rzeszowian

Jako, że losy dwumeczu były już rozstrzygnięte, obaj trenerzy zdecydowali się wystawić zmienników w trzeciej partii. Rzeszowskich kibiców mógł cieszyć powrót do gry Pawła Zatorskiego, który zastąpił Michała Poterę. Swoje pierwsze punkty w barwach Resovii zdobył Miłosz Wróbel, który najpierw zablokował swojego vis-a-vis a następnie wykończył kontratak na środku, 18-14.

Wyraźne chęci do gry miał Jakub Bucki. To właśnie postawa atakującego oraz Adriana Staszewskiego sprawiła, że Resovia zwyciężyła w całych zawodach 3-0 i przerwała trwającą niemal 11 miesięcy serię zwycięstw rywali na własnym terenie.

Fenerbahce Stambuł - Asseco Resovia Rzeszów 0-3 (17-25, 14-25, 26-28)

Fenerbahce Stambuł: Murat Yenipazar, Yiğit Gülmezoğlu, Vahit Emre Savas, Dražen Luburić, Dick Kooy, Mahdi Jelweh Ghaziani, Hasan Yeşilbudak (L) oraz Caner Dengin (L), Caner Peksen, Kaan Gurbuz, Nikolay Penchev, Deiz Ali Yilmaz, Hasan Sikar, Mert Cuci.
 
Asseco Resovia Rzeszów: Fabian Drzyzga, Yacine Louati, Karol Kłos, Stephen Boyer, Torey DeFalco, Bartłomiej Mordyl, Michał Potera (L) oraz Klemen Cebulj, Jakub Bucki, Adrian Staszewski, Łukasz Kozub, Miłosz Wróbel, Jakub Lewandowski, Paweł Zatorski (L). 

Komentarze

Komentarze: 5

Rozwiąż działanie =

Duma Rzeszowa 1905 2024-02-29 18:36:56

Prawdopodobnie najbardziej nieprzewidywalna drużyna w Europie. Brawo Resovio, lecimy po puchar!

do d****a Rzeszowa 1905 2024-03-01 06:21:49

Piszemy Brawo Asseco a nie Brawo Resowia.
Nic nie zawdzięczamy Resowi, za tą nazwę można dostać w ryj na mieście.

Rzeszów = Resovia 2024-03-01 10:49:43

Do ryja to mogę ja ci dać, jak ładnie poprosisz lewoskrecie spod tamy.

m 2024-03-01 17:01:18

Brawo Asseco !

bolec 2024-03-02 12:43:02

gul gołębiarzom skacze bo wszędzie wtopa

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij