2023-12-21 14:53:00

Julia Bartczak, atakująca Karpat-PANS Krosno: Ten klub to dla mnie najlepsza opcja do rozwoju

Julia Bartczak po raz pierwszy w karierze gra na pozycji atakującej. (fot. Karpaty-PANS Krosno)
Julia Bartczak po raz pierwszy w karierze gra na pozycji atakującej. (fot. Karpaty-PANS Krosno)
- Karpaty były dla mnie najlepszą opcją do rozwoju. Chcę jak najwięcej grać, bo tego najbardziej potrzebuje jako młoda zawodniczka - mówi nam Julia Bartczak. Poza tym opowiedziała o ostatniej porażce z San-Pajda Jarosław, zmianie pozycji, całej rundzie, trzech Julkach w zespole oraz gdzie spędzi Święta.
 
- Przegrałyście 1-3 z San-Pajda Jarosław. Co się z Wami stało po tym pierwszym wygranym do 11 secie?
 
- To jest jeden z przypadków, gdzie "obrosłyśmy w skowronki". Wygrałyśmy pierwszego seta z dużą przewagą. Poza tym jesteśmy po wygranych dwóch meczach. Zbyt bardzo uwierzyłyśmy w swoje możliwości. Po prostu nie trzymałyśmy do końca tego meczu, a później ciężko było nam przejąć kontrolę.
 
- W drugim i trzeciem secie jeszcze Twoja gra utrzymywała Wasz zespół w kontakcie z ekipą z Jarosławia. Natomiast Twoje koleżanki mocno zawodziły. Wynikało to z rozluźnienia?
 
- Myślę, że tak. Zabrakło nam kontroli. Nie mogłyśmy wypracować przewagi, dzięki której mogłbyśmy trzymać poziom tej gry. Tym razem nie wyszło.
 
- Julia, dołączyłaś do Karpat-PANS Krosno przed obecnym sezonem. Wyjaśnij dlaczego wybrałaś właśnie ten klub?
 
- Mimo tego, że wcześniej grałam w seniorskich drużynach to jest tak naprawdę mój pierwszy rok seniorski. Jestem młodą zawodniczką i podjęłam taka decyzję wraz ze swoim menedżerem. Stwierdziłam, że to będzie najlepsza opcja do rozwoju. Przede wszystkim chciałam jak najwięcej grać i się ogrywać, bo tego najbardziej potrzebuję.
 
Poza tym mam tutaj koleżankę, która gra na rozegraniu - Amelkę (Amelia Bogdanowicz). W przeszłości grałyśmy razem w klubie pod Łódzią. To ona doradziła mi, żeby dołączyć do Karpat Krosno. Ona wcześniej zrobiła tak jak ja.
 
- We wcześniejszych sezonach grałaś na pozycji przyjmującej, ale od tego sezonu w ekipie Karpat występujesz na ataku. Skąd taka zmiana? To Twoja decyzja czy trenerzy zdecydowali, że lepiej będzie Cię przestawić na atak?
 
- To prawda. Poprzednie trzy sezony grałam w Legionowie na przyjęciu zarówno w młodzieżówce i zespołach seniorskich. Wiele osób mówiło mi, żebym w tym sezonie sprawdziła się na ataku. To nie jest tak, że powiedziałam już do końca życia: do widzenia pozycji przyjmującej. Natomiast w tym sezonie chcę siebie sprawdzić na ataku.
 
 
- Wasz zespół można potocznie nazwać: JULA TEAM. Aż trzy zawodniczki pierwszej szóstki mają na imię Julia. Czy nie utrudnia to komunikacji na parkiecie w czasie meczu?
 
- Zdarza się (śmiech) Trzy Julki są na boiski, ale jeszcze jedną mamy w drużynie. Faktycznie zdarzają się nam pomyłki. To jest bardzo śmieszne, ale tak się zdarza (śmiech)

- Zakończyła się pierwsza runda rozgrywek 1 ligi siatkówki kobiet. Jak ją ocenisz? Początek sezonu był w Waszym wykonaniu kiepski, ale ostatnie dwa mecze oraz pierwszy set meczu z San Pajda Jarosław pokazuję, że jest w Was spory potencjał. Liczycie na większą ilość zwycięstw w kolejnej rundzie?
 
- Zdecydowanie tak! Zmienił nam się trener i dostałyśmy "wiatru w żagle". Dostałyśmy nowych chęci. Zmieniła się motwacja drużyny, a trener spisuje się na medal. Odkrywa nasz potencjał i go wydobywa. Dużo więcej zaczęłyśmy grać środkiem. Bardzo się z tego cieszymy i liczymy, że druga runda będzie na naszą korzyść.
 
- Jaki plany na Święta oraz jak będziesz przygotowywać się do rundy rewanżowej?
 
- Święta jak przystało na siatkarki są dla nas krótkie. Mamy cztery dni wolnego, później wracamy do trenowania. Następnie na Sylwestra będzie dwa dni odpoczynku, nie pamiętam i nawet mnie to nie interesuje (śmiech) Święta spędzę w gronie rodzinnym. Większość z nas ma daleko do domu, więc tych spotkań nie ma zbyt często - raz na pół roku. Teraz będę się widziała z rodzicami drugi raz. Chcę w stu procentach wykorzystać ten czas z rodziną.
 
Rozmawiał Maciej Decowski-Niemiec

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij