fot. Resovia
Cztery bramki zobaczyli dziś kibice w Rzeszowie. Resovia po pierwszej połowie prowadziła, ale drugą część spotkania zdominowali goście i ostatecznie mecz zakończył się remisem.
Początek tego spotkania to wzajemne badanie się obydwu drużyn, ciężko było się dopatrzyć klarownych sytuacji. Pierwsze uderzenia na bramkę padły ze strony Podbeskidzia, ale bez większych problemów radził sobie z nimi Branislav Pindroch. W 19. minucie na bramkę próbował uderzać Maciej Górski, ale jego strzał zablokował obrońca. W 27. minucie doczekaliśmy się otwarcia wyniku. Świetnie lewą stroną ruszył Radosław Adamski, dograł do Kamila Antonika, a ten z bliskiej odległości umieścił piłkę w bramce.
Chwilę później identyczną sytuację wypracowali sobie piłkarze Podbeskidzia. Dośrodkowywał Goku, ale Jeppe Simonsen nie trafił w piłkę. W 32. minucie kolejny raz groźnie zrobił się pod bramką gości. Kamil Antonik dograł do Macieja Górskiego, ten próbował uderzać na bramkę, ale jego strzał zablokował obrońca i piłka wyszła na rzut rożny. Z rogu dośrodkował Paweł Wojciechowski, w górę wyszedł Bartosz Kwiecień i strzałem głową pokonał bramkarza rywali.
Dwubramkowe prowadzenie Resovii pobudziło do ataku Podbeskidzie i końcówka pierwszej części tego spotkania należała do przyjezdnych. Około 40. minuty podopieczni Dariusza Żurawia dobrze pograli pod bramką Resovii, ale ostatecznie Michał Janota fatalnie przestrzelił i wynik meczu w pierwszej połowie już się nie zmienił.
Początek drugiej połowy to pełna dominacja gości. W 50. minucie bliski bramki był Goku, ale ostatecznie piłka trafiła w słupek. Chwilę później ten sam zawodnik już się nie pomylił i posłał futbolówkę do siatki obok golkipera Resovii. Podbeskidzie nie zwalniało i w 59. minucie już mieliśmy remis. Kamil Bliński mocno uderzył pod poprzeczkę i nie dał najmniejszych szans Pindrochowi.
W 69. minucie rzut wolny dla Resovii wywalczył Pedro Vieira. Na bramkę uderzał Bartłomiej Eizenchart, ale skutecznie interweniował golkiper rywali. W grze gospodarzy widać było sporo niedokładności, co cały czas wykorzystywali podopieczni Dariusza Żurawia. W 76. wypracowali sobie kolejną kapitalną sytuację, ale strzał Kamila Blińskiego znakomicie wybronił Branislav Pindroch. Ostatecznie wynik meczu już się nie zmienił i spotkanie przy Hetmańskiej zakończyło się podziałem punktów
1-0 Kamil Antonik (27)
2-0 Bartosz Kwieceiń (33)
2-1 Goku (51)
2-2 Kamil Bliński (59)
Resovia: Branislav Pindroch - Rafał Mikulec, Karol Chuchro, Ruben Hoogenhout, Radosław Adamski -Kamil Antonik (66, Bartłomiej Eizenchart), Bartosz Kwiecień (78, Kacper Szymkiewicz), Bartłomiej Wasiluk, Paweł Wojciechowski, Pedro Vieira - Maciej Górski (78, Daniel Morys).
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Matvei Igonen - Ezequiel Bonifacio, . Daniel Mikołajewski, Mateusz Wypych, Julio Rodríguez, Jeppe Simonsen - Michał Janota (84, Krzysztof Drzazga), Marcel Misztal, Jakub Bieroński (60, Titas Milašius), Joan Román (84, Yiğit Emre Çeltik) - Kamil Biliński.
żółta kartka: Pedro Vieira, Kwiecień - Milašius, Misztal.
Czytaj także
2022-11-05 17:30
Wyjazdowa porażka Wisłoki Dębica!
2022-11-05 13:43
1 liga: Rzeszowskie drużyny będą chciały wrócić na zwycięski szlak
2022-11-05 14:57
Sensacja w Połańcu!
2022-11-05 14:59
"Stalówka" przegrała w Radzyniu Podlaskim
2022-11-05 15:18
Kompromitacja Wisły Sandomierz!
2022-11-05 16:11
Karpaty wygrały na terenie beniaminka!
2022-11-05 17:01
Cztery bramki w Rzeszowie! Resovia wywalczyła cenny punkt
2022-11-05 22:32
Podział punktów w Jarosławiu!
Komentarze (44)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.