Texom Sokół Sieniawa podzielił się punktami z Lewartem Lubartów

fot. Patryk Górecki

Biało-niebiescy w obecnym sezonie nie zaznali jeszcze goryczy porażki. Ekipa Ryszarda Kuźmy liczyła jednak na przełamanie, bowiem w ostatnich dwóch meczach był remis.

Texom Sokół Sieniawa od pierwszych minut starał się przejąć inicjatywę i to mu się udało. Podopieczni Ryszarda Kuźmy przeważali i chcieli jak najszybciej otworzyć wynik starcia z Lewartem Lubartów. Biało-niebiescy na prowadzenie wyszli już w 21. minucie, a piłkę w siatce umieścił Bartłomiej Purcha.

To widocznie podrażniło beniaminka, który ruszył do odrabiania strat. Podkarpacki trzecioligowiec mądrze się jednak bronił i skutecznie odpierał ataki rywala. Do przerwy więcej goli nie padło. Lewart nie zamierzał się poddawać i tuż po zmianie stron zadał dwa błyskawiczne ciosy, autorstwa Krystiana Żelisko.

Zespół z Sieniawy ani myślał tak tego zostawiać i czym prędzej ruszył do odrabiania strat. Przyjezdni mocniej przycisnęli i w 65. minucie było już 2-2, a z bramki cieszył się po raz kolejny Bartłomiej Purcha. Sokół próbował pójść za ciosem i za wszelką cenę przechylić szalę na swoją korzyść, lecz ostatecznie wynik już nie uległ zmianie.

0-1 Bartłomiej Purcha (21)

1-1 Krystian Żelisko (47)

1-2 Krystian Żelisko (49)

2-2 Bartłomiej Purcha (65)

Lewart Lubartów: Długosz – Zbiciak, Ponurek (73. Niewiński), Michałów (86. Buczek), Fularski – Żelisko, Nowak, Pożak, Niewęgłowski – Maksymiuk, Szczotka

Texom Sokół Sieniawa: Zając – Kalin, Drelich Kapuściński, Lis – Purcha, Burka Jędryas – Majda (87. Kasperkowicz), Hass, Kitliński (83. King)

Żółta kartka: Hass

Sędziował: Albert Bińkowski (Skarżysko Kamienna)