Wisłoka Dębica wygrała z Błękitymi Ropczyce i wróciła na fotel lidera 4 ligi podkarpackiej. (fot. Konrad Kwolek)
Wynikiem 2-0 zakończył się wyjazdowy pojedynek faworyzowanej Wisłoki Dębica z Błękitnymi Ropczyce. Strzelcami bramek byli Damian Łanucha i Sebastian Fedan. Wisłoka udanie wykorzystała potknięcie Izolatora i dzięki temu wróciła na fotel lidera.
Pierwsza połowa mecuz pomiędzy Błękitnymi Ropczyce a Wisłoką Dębica nie przyniosła zbyt wielu sytuacji mogących wpłynąc na zmianę rezultatu. Mimo sporego naporu dębickiej ekipy, większość akcji rozbijała się na defensywie gospodarzy.
Dopiero po zmianie połów po zagraniu ręką w polu karnym przez jednego z ropczyckich defensorów, sędzia wskazał na przysłowiowe "wapno". Rzut Karny pewnie wykorzystał Damian Łanucha dając tym samym prowadzenie swojej drużynie.
Kolejna bramka i ponownie w jednej z głównych ról Damian Łanucha. Tym razem w roli dogrywającego piłke z rzutu rożnego, zacentrował wprost na głowę Sebastiana Fedana, któremu nie pozostało nic innego jak w pełnym spokoju wpakować ją do bramki bezradnego Damiana Albrychta.
Mecz kończy się wynikiem 2-0 na korzyść ekipy z Debicy, która to udanie wykorzystuje potknięcie Izolatora Boguchwała i dzięki temu wskakuje na fotel lidera.
1-0 Łanucha (48)
2-0 Fedan (59)
Błekitni Ropczyce:
Albrycht, Bartosz Darłak, Bartłomiej Darłak, Kosiba, Siepierski, Hirka, Piwowar, Sulisz, Waszczuk, Kot, Cach
Wisłoka Dębica:
Dybski - Hus, Nabożny, Wrzosek, Sojda, Łanucha, Bożek, Fedan, Cabała, Zygmunt, Barycza
Sędziowie KS Przemyśl - Marcin Kogut, Paweł Pawlus, Paweł Małysz