- Ani trochę! Władze spółki mi zaufały, zaakceptowały mój pomysł budowy nowego zespołu. Złożonego z młodych piłkarzy, głodnych sukcesu. Takich, którzy zostaną w “Stalówce” na dłużej.
<< 50 PLN w Energycasino za darmo! Bez wpłat, całkiem za FREE >>
- Chwila! Nie poróżniłem się z Tomkiem, nie mam z nim problemu, ale też nie zamierzam rozwijać tego tematu.
- Co było najtrudniejsze w procesie budowy nowego zespołu?
- Stworzenie wspólnoty. Przekonanie zawodników, że warto się poświęcić dla sprawy. Nie zważając na niedostatki organizacyjne albo finansowe, bo przecież w Stali nie ma eldorado. Na szczęście tej grupy młodzieńców nie trzeba było zapędzać siłą do pracy. Zresztą, świetnie jest zarządzać tak młodym zespołem. Nie trzeba wykorzeniać złych nawyków.
- Od strefy spadkowej dzieli was 6 punktów, może warto byłoby się wzmocnić kilkoma doświadczonymi piłkarzami?
- Nowe twarze się pojawią. Muszą to być jednak ludzie przed trzydziestką. Innych nie wezmę! Jestem zakochany w walczącym o mistrza Niemiec RB Lipsk. Tam nie przyjmują zawodników po 23 roku życia, dlatego mogą sobie pozwolić na tak agresywną grę. Mówiąc wprost: młodych można gonić! Chciałbym, żeby w kierowanej przeze mnie Stali pressing był dwunastym zawodnikiem. Kibice niech będą trzynastym (śmiech).