Stal Łańcut wygrała w Krośnie rzutem na taśmę (fot. KRTSE Photography)
Emocji w Krośnie nie brakowało! W piątkowy wieczór Karpaty Krosno stoczyły zacięty bój ze SPEC Stalą Łańcut. Gospodarze dwukrotnie gonili wynik, ale ostatecznie to goście cieszyli się ze zwycięstwa. Bohaterem spotkania został bramkarz Stali, Filip Dziurgot, który w ostatnich sekundach obronił rzut karny i uratował swojej drużynie komplet punktów.
W piątkowy wieczór Karpaty Krosno podejmowały na własnym stadionie zespół SPEC Stal Łańcut. Spotkanie od początku dostarczyło sporo emocji, a to goście jako pierwsi wyszli na prowadzenie.
Po dwudziestu minutach gry, po wrzucie piłki z autu, futbolówka trafiła pod nogi Bartosza Sulkowskiego. Obrońca Stali Łańcut zdecydował się na uderzenie, piłka po drodze odbiła się jeszcze od Dawida Króla i zmyliła bramkarza gospodarzy, wpadając do siatki. Ostatecznia gol został zaliczony jako samobój.
Zaledwie pięć minut później kibice w Krośnie mieli powody do radości. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Grzegorza Gierlasińskiego piłka trafiła pod nogi Dawida Króla, który mocnym strzałem doprowadził do wyrównania rehabilitując się za trafienie do własnej siatki.
Radość gospodarzy nie trwała jednak długo. W 36. minucie po wrzutce Karola Wojtyły zrobiło się groźnie w polu karnym Karpat, a niefortunną interwencją popisał się Michał Smoleń, kierując piłkę do własnej bramki. Stal Łańcut wyszła na prowadzenie 2-1.
Po przerwie Karpaty Krosno ruszyły do ataku, szukając wyrównania. Ich wysiłki przyniosły efekt dopiero na kwadrans przed końcem spotkania.
Grzegorz Gierlasiński pięknym, technicznym strzałem z narożnika pola karnego pokonał Filipa Dziurgota, doprowadzając do wyniku 2-2. Wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów.
W doliczonym czasie gry wydarzyło się jednak coś, co przesądziło o losach meczu. W pierwszej minucie dodatkowego czasu Eliasz Płocica otrzymał piłkę z własnej połowy, minął interweniującego daleko od bramki Pasterczyka i skierował futbolówkę do pustej siatki, dając Stali Łańcut prowadzenie 3-2.
Zwycięski gol Eliasza Plocicy:
To nie był jednak koniec emocji. W 99. minucie gospodarze mieli znakomitą okazję, by wyrównać. Sędzia podyktował rzut karny, do którego podszedł Karol Wajs.
Jego uderzenie obronił jednak Filip Dziurgot, zapewniając swojej drużynie cenne zwycięstwo.
0-1 Dawid Król (20-samobójcza)
1-1 Dawid Król (25)
1-2 Michał Smoleń (36-samobójcza)
2-2 Grzegorz Gierlasiński (75)
2-3 Eliasz Płocica (90+1)
Karpaty Krosno: Pasterczyk - Smoleń, Król, Kosiba, Wajs - Czop (81. Saj), Gierlasiński (88. Kielar), Majewski, Paczkowski (81. Fundakowski), Dziadosz - Jimenez
SPEC Stal Łańcut: Dziurgot - Jaskot, Łuczyk (68. Płocica), Piątek, Matofij (82. Cwynar) - Wojtyło (88. Sobuś), Sulkowski, Więcek, Sowa (68. Skupień), Kardyś - Makowski.
Bramki z meczu:
Czytaj także
2025-09-28 18:51
Grzegorz Opaliński: Zawsze będę miał sentyment do tego klubu
2025-10-04 20:13
Legion Pilzno bez szans w starciu ze Stalą Łańcut
2025-10-11 17:12
Podhale Nowy Targ przegrało ze Świtem Szczecin
Komentarze (11)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.