Choć rezultat sugeruje dominację gospodarzy, wcale nie od pierwszych minut mecz toczył się pod ich dyktando. Już w 3. minucie Tomasz Neugebauer huknął z dystansu, a futbolówka zatrzymała się na słupku bramki bronionej przez Koronę Kielce. Był to sygnał ostrzegawczy, że Lechia Gdańsk przyjechała do Kielc po coś więcej niż tylko remis.
Kilka chwil później szansę na odpowiedź miał Pau Resta, lecz jego uderzenie głową obronił czujny Alex Paulsen. To była zapowiedź emocjonującej rywalizacji, w której oba zespoły nie zamierzały się ograniczać do defensywy.
Wiktor Długosz otwierzył wynik meczu
Do przerwy nie oglądaliśmy już tak klarownych sytuacji. Obie drużyny prowadziły wyrównaną walkę, jednak gospodarze kontrolowali wynik i schodzili do szatni w lepszych nastrojach.
Po zmianie stron Lechia Gdańsk znów chciała przejąć inicjatywę, ale na tablicy wyników błyskawicznie pojawiło się 2-0 dla gospodarzy. W 51. minucie do rzutu rożnego podszedł Dawid Błanik, posyłając dokładne dośrodkowanie. Na piłkę czyhał już Wiktor Długosz, który sprytnym uderzeniem ponownie pokonał Paulsena.
Goście, choć walczyli ambitnie, nie potrafili złamać kieleckiej defensywy. Najbliżej szczęścia był Camilo Mena - jego potężna bomba zza pola karnego zatrzymała się jednak tylko na poprzeczce. To już drugi raz w tym spotkaniu, gdy Lechia obiła obramowanie bramki, zamiast cieszyć się z gola.
Czerwona kartka i uraz Długosza
Niestety, chwilę później boisko opuścił sam bohater wieczoru. Wiktor Długosz nabawił się urazu i nie był w stanie kontynuować gry. Jeżeli kontuzja okaże się poważne, może być to bardzo bolesny cios dla Korony przed kolejnymi spotkaniami.
Gdy wydawało się, że wynik nie ulegnie już zmianie, kielczanie dorzucili trzecego gola. W 87. minucie Martin Remacle zachował zimną krew w polu karnym Lechii, pewnie finalizując akcję i ustalając rezultat na 3-0.
Dzięki tej wygranej Korona Kielce awansowała na pozycję wicelidera tabeli PKO BP Ekstraklasy, potwierdzając, że w tym sezonie ma realne ambicje, by mieszać w czołówce ligi.
Lechia Gdańsk: Alex Paulsen - Bartłomiej Kłudka, Maksym Diaczuk, Matej Rodin, Miłosz Kałahur - Camilo Mena (90. Kacper Sezonienko), Rifet Kapić, Tomasz Neugebauer (90. Bartosz Szczepankiewicz), Dawid Kurminowski (81. Elias Olsson), Bohdan Wjunnyk (46. Aleksandar Ćirković) - Tomáš Bobček (64. Mohamed Awadalla).
Sędziował: Karol Arys (Szczecin).
Żółte kartki: Resta, Nono - Mena.
Czerwona kartka: Miłosz Kałahur (79, faul taktyczny).