Texom Stal Rzeszów do tego ważnego meczu przystąpiły z jednopunktową rezerwą. Taka różnica, wywalczona u siebie nie daje zbyt dużej przewagi, jednak umacnia wiarę w siebie. Ku zaskoczeniu goście pewnie wygrali pierwszy bieg tego dnia na torze w Lesznie i już na starcie osiągnęli lepszy wynik niż Wilki Krosno. „Wataha” doznała porażki 65:25, nie wygrywając ani razu w Bydgoszczy.
Mimo niekorzystnego wyniku świetny mecz w wykonaniu „żurawi”, które nie poddały się tak łatwo i zaciekle walczyły o każdy punkt. Keynan Rew był godnym rywalem do ścigania dla Janusza Kołodzieja i Nazara Parnickiego. Zawodnik Stali, mający doświadczenie w jeździe na torze w Lesznie wykręcił tego dnia aż 11 punktów dla swojej drużyny. Kompletnie niewidoczny był natomiast Nicolai Klindt, który otrzymał trzy szanse i wszystkie z nich stracił, dojeżdżając do mety na ostatniej pozycji. Po dziesięciu biegach gospodarze prowadzili już 34:26, z biegu na bieg nieśmiale powiększając swoją przewagę.
Bardzo pechowy okazał się wyścig nr 13. Najpierw na tor upadł Keynan Rew, co było spowodowane problemem sprzętowym. Australijczyk został wykluczony i w powtórce wziął udział Marcin Nowak wraz z Kołodziejem i Zengotą.
Ostatecznie rewanż zakończył się wynikiem 54:35, jednak gratulacje należą się Texom Stali Rzeszów za walkę do samego końca i ogrom determinacji w tym sezonie, pomimo braku Taia Woffindena.
Fogo Unia Leszno - Texom Stal Rzeszów 54:35
Fogo Unia Leszno (54):
10. Janusz Kołodziej 8+1 (3, 1, 2*, 2)
11. Josh Pickering 5 (0, 1, 2, 2, 0)
12. Ben Cook 11+2 (2, 3, 1*, 3, 2*)
13. Grzegorz Zengota 9+2 (1*, 1*, 2, 3, 2)
14. Kacper Mania 4 (3, 1, 0)
15. Antoni Mencel 5+2 (2*, 2, 1*)
Texom Stal Rzeszów (35):
2. Nicolai Klindt 0 (0, 0, 0, –, –)
3. Marcin Nowak 4 (3, 0, 1, w)
4. Jacob Thorssell 8 (2, 2, 3, 0, 1)
5. Keynan Rew 11 (3, 2, 3, 3, w, –)
6. Adrian Przybyło 0 (0, –, –,)
7. Franciszek Majewski 1 (1, 0, 0, –)
8. Wiktor Rafalski 1 (0, 0, 1)