fot. KS Cracovia SA / Facebook
Starcie drugiej z trzecią ekipą w tabeli Ekstraklasy zapowiadało się na starcie w którym paść może grad goli - obie drużyny jak dotąd bowiem w każdym meczu zapewniały niezłe widowisko! Mecz od początku stał na wysokim poziomie, a obie drużyny starały się zdominować swojego rywala. Oba zespoły chciały w końcu zmazać plamę po ubiegłotygodniowych potknięciach.
Bliźsi celu jako pierwsi byli podopieczni trenera Luka Elsnera, ale bramka Filipa Stojilkovica z 17. minuty została anulowana po analizie VAR z powodu spalonego. Tak naprawdę po tej sytuacji niewiele się już działo, a okazji bramkowych było jak na lekarstwo. Tuż przed przerwą lepszy fragment w wykonaniu Widzewa wykorzystał Fran Alvarez, który trafił do siatki ale jego trafienie również zostało anulowane po analizie VAR.
Po przerwie obraz meczu nie uległ zmianie, a składnych akcji było jak na lekarstwo - groźniejszy był Widzew, ale strzały zawodników Zeljko Sopicia były mocno niecelne. Cracovia odpowiedziała w 69. minucie. Świetnie piłkę w pole karne z prawej strony boiska zgrał Otar Kakabadze, a nabiegający Martin Minchev skontrował ją pięknie nie dając szans na interwencję Maciejowi Kikolskiemu.
Gol ten zapewnił Cracovii trzecią wygraną w tym sezonie. Dla Widzewa to druga porażka.
1-0 Martin Minchev (69.)
Cracovia: Madejski - Piła, Henriksson, Wójcik, Kakabadze, Al Ammari, Maigaard (90. Klich), Olafsson, Praszelik (46. Kameri), Stojilkovic, Minchev (77. Knap)
Widzew Łódź: Kikolski - Krajewski, Andreou, Żyro, Gallapeni (84. Cybulski), Selahi (84. Klukowski), Akere (70. Czyż), Alvarez, Shehu (74. Teklic), Fornalczyk (70. Baena Perez), Bergier
Sędziował: Marcin Kochanek
Żółte kartki: Kakabadze, Al Ammari - Krajewski
Komentarze
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.