2025-04-04 22:43:00

KS DevelopRes Rzeszów górą w półfinałowym starciu z BKS-em BOSTIK ZGO Bielsko-Biała

Fot. Strefa Foto.
Fot. Strefa Foto.
Rzeszowskie Rysice rozpoczęły od zwycięstwa półfinały Tauron Ligi. W meczu przed własną publicznością wicemistrzynie Polski pokonały BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała 3-1. Do gry o złoty medal brakuje im jeszcze jednego triumfu. 
 
Podopieczne Stephana Antigi przystępowały do rywalizacji z bielszczankami w roli faworytek. Świadczyły o tym zarówno wygrane w bieżącym sezonie jak i bilans w play-off, gdzie rzeszowianki nie przegrały z rywalkami jeszcze ani razu. 

Mocne uderzenie Rysic w pierwszej partii 

Otwarcie inauguracyjnej odsłony należały do gospodyń. Agnieszka Korneluk "poczęstowała" przeciwniczki dwoma "czapami" i Developres prowadził 6-4. Miejscowe podkręciły tempo przy zagrywkach Katarzyny Wenerskiej, kiedy to zdobyły 7 punktów z rzędu i było 15-6. 
 
Bartłomiej Piekarczyk zdecydował się na podwójną zmianę i jego zawodniczki zaczęły niwelować straty. W ataku dobrze odnalazła się Giulia Angelina, która dołożyła do tego blok i błyskawicznie zrobiło się 10-15. 
 
Zapędy Włoszki momentalnie ostudziła Magdalena Jurczyk, popisując się efektownym blokiem na 17-12. Właśnie w tym elemencie rzeszowianki wręcz zmiażdżyły przyjezdne, wygrywając 10-1. Znalazło to odzwierciedlenie w wyniku końcowym, który pewnym atakiem na 25-16 ustaliła Monika Fedusio.  

Miejscowe pewnie zgarnęły drugą odsłonę  

Na początku drugiego seta oba zespoły grały falami. Rzeszowanki wysforowały się na 6-2 po błędach rywalek, lecz te za sprawą Kertu Laak doprowadziły do remisu. Stephane Antiga wziął czas, po czym na placu gry istniała tylko jedna drużyna...
 
Na zagrywce pojawiła się Marrit Jasper i ekipa z Bielska-Białej zupełnie stanęła. Gospodynie zdobywały punkty na różne sposoby- dłuższą wymianę skończyła Sabrina Machado a na siatce nie do przejścia była Korneluk. Opiekun gości powtórzył manewr z poprzedniej partii, kiedy to zmienił rozgrywającą i atakującą, ale nie przyniosło to większego pożytku. 
 
Tablica wyników pokazywała 16-7 kiedy serię holenderskiej przyjmującej przerwała atakiem z lewej strony Martyna Borowczak. Wysokie prowadzenie uśpiło nieco gospodynie, które pozwoliły rywalkom nieco rozwinąć skrzydła. Kilka udanych zagrań Julity Piaseckiej oraz lekka zadyszka Brazylijki sprawiły, że przewaga Rysic stopniała do pięciu oczek, 20-15. 
 
W końcówce wszystko wróciło jednak do normy. Agnieszka Korneluk do spółki z kapitan swojego zespołu szybko odarły bielszczanki ze złudzeń, środkowa zakończyła tego seta pewnym uderzeniem, 25-17.  

Popis Martyny Borowczak   

Trener bielszczanek zdecydował się dokonać istotnej roszady w kolejnej odsłonie. Julię Nowicką zastąpiła na rozegraniu Wiktoria Szewczyk, co zupełnie wybiło z rytmu przeciwniczki. Gościom wychodziło praktycznie wszystko. W ich szeregach brylowała Martyna Borowczak, która niemiłosiernie ogrywała blokujące na lewym skrzydle- w efekcie BKS miał 7 oczek w zapasie, 10-3. 
 
Gospodynie zdołały skrócić dystans, kiedy kontrę wykorzystała Monika Fedusio, która następnie trafiła zagrywką i przy 10-14 wydawało się, że losy tej partii są sprawą otwartą. Nic bardziej mylnego. Sześć kolejnych akcji padło łupem BKS-ui stało się jasne, że kibice, którzy licznie stawili się w hali im. Jana Strzelczyka zobaczą czwartego seta.
 
Ostatnie fragmenty tej części spotkania to pełna kontrola ze strony bielszczanek- w dalszym ciągu nie zatrzymania była Borowczak, która w tym secie zdobyła 10 punktów. Na przeciwległym biegunie znajdowała się Marrit Jasper. Do tego momentu reprezentantka Holandii na 18 ataków nie skończyła ani jednego... "Kropkę nad i" postawiła Nikola Abramajtys blokując Machado na 25-14.  

DevelopRes dokończył dzieła  

Czwarta partia zaczęła się od wymiany ciosów. Przyjezdne w dalszym ciągu mogły liczyć na Martynę Borowczak, z kolei rzeszowianki prowadziła Monika Fedusio. Do stanu 8-8 prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, po czym gospodynie odskoczyły rywalkom za sprawą polskiej przyjmującej.
 
Przewaga Rysic wynosiła już 6 oczek, kiedy ostro do pracy wzięły się przyjezdne. W ataku odrodziła sie Kertu Laak, swoje robiła Borowczak i było już tylko 14-16. Następnie błąd na zagrywce popełniła Julita Piasecka, po czym... DevelopRes odbudował przewagę. Spora w tym zasługa Sabriny Machado, która przełamywała blok rywalek na prawym skrzydle, 20-14.
 
Tej przewagi wicemistrzynie Polski nie wypuściły już do samego końca. Dwublok zatrzymał Martynę Borowczak, co ostatecznie przeważyło szalę zwycięstwa na rzeszowską stronę, 23-16. Piłka meczową dała Fedusio, zaś pojedynek zakończył as serwisowy Weroniki Centki-Tietianiec.
 
MVP zawodów wybrano Agnieszkę Korneluk. Druga potyczka odbędzie w Bielsku-Białej 8 kwietnia o 20:30.  

KS DevelopRes Rzeszów - BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała 3-1 (25-16, 25-17, 14-25, 25-17)

KS DevelopRes Rzeszów: Katarzyna Wenerska, Monika Fedusio (23), Agnieszka Korneluk (20), Sabrina Machado (10), Marrit Jasper (6), Magdalena Jurczyk (3), Aleksandra Szczygłowska (libero) oraz Weronika Centka-Tietianiec (5), Bruna Honorio, Karina Chmielewska, Aleksandra Dudek. Trener: Stephane Antiga. 
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała: Julia Nowicka, Julita Piasecka (13), Joanna Pacak (3), Kertu Laak (14), Martyna Borowczak (23), Nikola Abramajtys (2), Kinga Drabek (libero) oraz Giulia Angelina (4), Wiktoria Szewczyk, Magdalena Janiuk. Trener: Bartłomiej Piekarczyk. 
 
Sędziowie: Marcin Rek, Michał Malinowski.
Widzów: 3250.

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie Kod captcha =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij