- Dzisiaj pokazaliśmy, na co nas stać – mówi atakujący Tours VB. Ryan Sclater opowiada o świetnym występie, współpracy z nowym rozgrywającym i walce o awans w Pucharze CEV.
- Ryan, na początek gratulacje! Twój występ dzisiaj był naprawdę imponujący – zdobyłeś 31 punktów i popisałeś się wieloma świetnymi atakami.
- Dziękuję! To był naprawdę wymagający mecz, ale cieszę się, że mogłem pomóc drużynie.
- W zeszłym sezonie grałeś w Jastrzębskim Węglu i zawsze udawało Ci się wygrywać z Asseco Resovią. W tym sezonie ponownie zaprezentowałeś się świetnie. Co Twoim zdaniem było kluczowym czynnikiem, który przesądził o zwycięstwie?
- Tak, bardzo się cieszę, że wróciłem do Polski, bo atmosfera tutaj jest świetna. Poprzedni sezon w Jastrzębiu dał mi wiele cennych doświadczeń – trenowałem na bardzo wysokim poziomie każdego dnia. Dzisiaj mierzyliśmy się z naprawdę silnym zespołem. Mamy w drużynie zawodników, którzy potrafią zrobić różnicę w kluczowych momentach i to nam pomogło. Zagraliśmy dobrze w wielu aspektach i to dało nam przewagę.
- Czy zgodzisz się, że w dzisiejszym meczu kluczowa była fizyczność, a nie technika? Obie drużyny zaprezentowały się świetnie, zwłaszcza w trzecim i czwartym secie.
- Myślę, że na takim poziomie nie ma dużych różnic pomiędzy drużynami pod względem umiejętności. Wszystko rozgrywa się na małe detale – czy uderzenie było o centymetr dokładniejsze, czy udało się złapać piłkę w obronie. Ważne było, by być gotowym na każdą okazję i nie pozwolić, by jakaś mała sytuacja zadecydowała o wyniku.
- Jak długo zajęło Ci dostosowanie się do stylu gry Zeljko Coria? Wcześniej współpracowałeś z Benjaminem Toniuttim w Jastrzębiu, a teraz grasz z nowym rozgrywającym.
- Byłem bardzo podekscytowany możliwością gry z Zeljko, bo widziałem, że możemy dobrze współpracować. Dzisiejszy mecz pokazał, że nasza gra się rozwija, ale to była długa droga. Na początku sezonu miałem kontuzję i przeszedłem operację nogi, więc przez ostatnie dwa miesiące pracowałem bardzo ciężko, by wrócić do formy. Dzisiaj był to dobry przykład tego, do czego jesteśmy zdolni.
- Interesuje Cię obstawianie meczów?
- Nie interesuje (śmiech)
- Ok, ale na potrzeby tego pytania załóżmy, że interesuje. Czy powiedziałbyś, że w tej sytuacji jest duża szansa na złoty set?
- Tak. To wielka przewaga grać na własnej hali. Każdy set w rywalizacji w Pucharze CEV jest niezwykle ważny. Naszym sukcesem jest to, że wygraliśmy aż dwa sety. To pozwala nam wywierać presję na Asseco Resovii. Tak, jeśli zajdzie taka potrzeba to jesteśmy gotowi grać złoty set.
Rozmawiał Radosław Dudek