fot: Radek Kuśmierz
- Wiedzieliśmy, jak wygląda Kotwica, że w zasadzie tam grało ośmiu zawodników, którzy w poprzedniej rundzie grali dość dużo i trzech młodych ludzi. Tym bardziej żal, że nie potrafiliśmy tu zrobić trzech punktów - powiedział Ireneusz Pietrzykowski po remisie z Kotwicą Kołobrzeg.
- Na pewno mecz, który mieliśmy obowiązek wygrać. Dobra pierwsza połowa, mieliśmy swoje sytuacje. Mamy 1-0. Po czym w przerwie mówimy sobie, że to ma tak wyglądać cały czas, że mamy funkcjonować na połowie przeciwnika - zaczął Ireneusz Pietrzykowski.
- Tworzyć sytuację, szybko strzelić następną, bo im dłużej będzie mecz trwał na 1-0, tym bliżej końca będzie nam to trudniej bronić, bo po prostu przeciwnik będzie kopał piłkę w nasze pole karne. Tam może zdarzyć się wszystko - oznajmił szkoleniowiec Stali Stalowa Wola.
"Dużo niedokładności w drugiej połowie"
- Niestety dużo niedokładności w trakcie tej drugiej połowy i daliśmy tak naprawdę paliwo przeciwnikowi, żeby doprowadzić do takiej sytuacji. Dokonaliśmy zmian po to, żeby gdzieś tam lepiej zabezpieczyć tą stronę. Bramka piłka leci tam 30-40 metrów. To jest moment na to, żeby skasować tę akcję. Tak wysoko niestety nie ma podjętej walki. Jeden na jeden dojechanie do końcowej linii wrzutka i mamy problem. To są takie malutkie rzeczy - powiedział opiekun "Stalówki".
"Wiedzieliśmy jak wygląda Kotwica"
- Mamy sytuację, że jesteśmy przy piłce, gramy jedną piłkę niedokładną, drugą niedokładną i już się zaczyna trochę w głowach schodzić coraz niżej, przeciwnika napędzamy. Wiedzieliśmy, jak wygląda Kotwica, że w zasadzie tam grało ośmiu zawodników, którzy w poprzedniej rundzie grali dość dużo i trzech młodych ludzi. Tym bardziej żal, że nie potrafiliśmy tu zrobić trzech punktów, bo tak naprawdę niezależnie w jakim składzie grałaby Kotwica, to dla nas obowiązkiem było dziś wygrać - zakończył Ireneusz Pietrzykowski.
Zobacz całą konferencję po meczu:
▶
Free 2025-02-15 19:46:44
Pietrzykowski Out
Szefu 2025-02-15 19:54:17
Co da wywalenie trenera. Spadek sobie zaklepali jeszcze w październiku
Ja 2025-02-15 19:54:47
To jak to jest z tym marginesem błedu? Pewnie większość liczyła na jakiekolwiek zmiany po przerwie zimowej. Chyba z tego nic nie będzie już nie ma.slabo to wyglądało po jesieni 11 pkt ale w tej rundzie nie zanosi się na więcej. Jeszcze Siedlce zaczną punktować i kwestia czasu jak nas wyprzedzą a różnie może być z licencjami to jeszcze wyjdzie na to że tylko stalowa spadnie.
Erikson 2025-02-15 20:04:28
Nie było zapłacone z góry, to i odpuścili w 2 połowie...
~anonim 2025-02-15 20:11:55
1 liga trafiła się jak ślepej kurze ziarno, najśmieszniejsze że wydali kupę miejskiego siana a efekt jak w jakimś LZS. Pośmiewisko Podkarpacie i kraju.
~anonim 2025-02-15 22:03:31
Najgorsze jest to że trener,prezes,i reszta bandy już teraz mówią że nawet jeśli spadną to nic się takiego nie stanie.Przy takim podejściu to mi też nie chciałoby mi się grać,nawet gdybym potrafił.Mysle jednak że o i zwyczajnie nie potrafią lepiej grać.To odrzutki ligowi .A tu dzięki swoim menago i układom dostali się bo trafili na naiwnie zarządzany klubik.
antoni 2025-02-18 19:46:50
w czym problem? przecież w tym kołobrzegu przegrała niedawno wisła płock a my przecież zremisowaliśmy więc po co to narzekanie, w poprzedniej rundzie przegraliśmy z kołobrzegiem u siebie, czyli idzie na lepsze...
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.