OPTeam Energia Polska Resovia odniosła niezwykle cenne zwycięstwo nad Decką Pelplin, pokonując rywala zaledwie jednym punktem. Wojciech Bychawski zespołu podkreślał znaczenie wsparcia kibiców, emocjonującą końcówkę oraz determinację swoich zawodników, którzy mimo braków kadrowych sięgnęli po triumf.
- Trenerze, zwycięstwo nad Decką Pelplin zaledwie jednym punktem, ale to, co działo się na parkiecie, przekroczyło chyba wszelkie kanony koszykówki?
- Zdecydowanie, ale myślę, że wszyscy widzieli, kto sprokurował taką sytuację. Mimo wszystko to zwycięstwo jest tak samo ważne, jak każde inne. Liga jest niezwykle wyrównana, a każde punkty mogą zadecydować o końcowym układzie tabeli. Cieszę się ogromnie i dziękuję moim zawodnikom, szczególnie że udało nam się wygrać bez naszych liderów – Macieja Koperskiego oraz Saszy, który musiał zakończyć mecz przedwcześnie. To pokazuje charakter drużyny.
- To był prawdziwy test dla zespołu. Szczególnie końcówka, kiedy uciekaliście przed rywalem w ostatnich sekundach przy żywiołowo reagującej publiczności.
- To było coś niesamowitego. Już wcześniej mówiłem, że w poprzednim sezonie pracowałem w Ekstraklasie i poza halami we Włocławku i Słupsku nie ma w najwyższej lidze miejsca, gdzie kibice tworzyliby taką atmosferę. Tutaj w Rzeszowie mamy coś wyjątkowego – prawdziwe wsparcie, jedność z zespołem i doping, który niesie zawodników. W żadnym innym miejscu Ekstraklasy tego nie doświadczyłem – ani jako trener w Gdyni, ani w roli gościa. Gramy dla naszych kibiców, więc zachęcam wszystkich, by nadal nas wspierali. Przed nami jeszcze wiele trudnych spotkań i każda pomoc jest na wagę złota.
- Dlaczego Sasza Mishula dostał dwa faule techniczne? Z perspektywy trybun trudno było to jednoznacznie ocenić.
- Ciężko powiedzieć. Moim zdaniem decyzja sędziego sprowokowała tę sytuację. Była jakaś przepychanka, obustronna walka, ale wyglądało to jak zwykłe polowanie na niego. Niestety, jeśli przez kilka kolejnych meczów zawodnik jest tak traktowany, to w końcu nerwy mogą puścić. Sasza jest ambitnym sportowcem i czasem takie rzeczy się zdarzają. Niemniej jednak to nieodpowiedzialne zachowanie i musimy o tym porozmawiać. Rozumiem jego emocje, ale nie mogę tego zaakceptować.
- A co z kontuzjami Maćka Koperskiego i Dawida Zaguły? Jak wygląda ich sytuacja?
Dawid ma skręconą nogę, a Maciek złamał palec u ręki. W poniedziałek przejdzie operację, więc jego przerwa będzie dłuższa. Na razie czekamy na dokładną diagnostykę, żeby wiedzieć, ile potrwa jego rekonwalescencja.
Rozmawiał Maciej Decowski-Niemiec