fot. Daria Misiaszek
- Mam fajny zespół i jestem z nich dumny, że w tym momencie nam tak załapało i czwarte zwycięstwo z rzędu stało się faktem- mówił po ostatnim ligowym spotkaniu ze Starem Starachowice trener Bartosz Zołotar.
- Przyznam, szczerze, że pierwsza połowa wyglądała tak, jak sobie założyliśmy. Chcieliśmy albo odbierać piłkę wysoko przy otwarciu przeciwnika, albo schodzić do obrony niskiej i tu wyprowadzać kontrataki. Nieźle to wyglądało, dlatego oceniam dobrze tą część meczu w wykonaniu mojego zespołu- mówił na konferencji pomeczowej trener Bartosz Zołotar.
- W drugiej połowie zdawaliśmy sobie sprawę, że przeciwnik nie ma nic do stracenia, że zaryzykuje i podejdzie wyżej. Spodziewaliśmy się podobnego scenariusza do spotkania w Skawinie, gdzie udało nam się wybronić wynik w niskiej obronie. Dzisiaj mój zespół spisał się znakomicie w ochronie pola karnego, światła bramki i nie dopuścił gości do stwarzania zbyt wielu okazji strzeleckich
Bartosz Zołotar: Mam fajny zespół i jestem z nich dumny
- Po raz kolejny zmiany okazały się skuteczne, czego efektem była trzecia bramka- podkreślił Bartosz Zołotar.
- Cały zespół się cieszy. Mam 21 ludzi w kadrze i widać, że nawet ten ostatni, który dzisiaj nie był w kadrze był z nami w szatni. Chłopaki zadowoleni, wzajemnie się budują. Mam fajny zespół i jestem z nich dumny, że w tym momencie nam tak załapało i czwarte zwycięstwo z rzędu stało się faktem- zakończył szkoleniowiec Wisłoki Dębica.