2024-03-20 19:58:29

SPEC Stal Łańcut pokonała Wisłokę Dębica

SPEC Stal Łańcut w efektowny sposób rozprawiła się z trzecioligową Wisłoką. Fot. https://www.facebook.com/stallancut
SPEC Stal Łańcut w efektowny sposób rozprawiła się z trzecioligową Wisłoką. Fot. https://www.facebook.com/stallancut
W ćwierćfinale Okręgowego Pucharu Polski rozegranym w Łańcucie, miejscowa SPEC Stal pokonała Wisłokę Dębica. Zwycięstwo miejscowym zapewniła ofensywna gra w drugiej połowie, która zaowocowała trzema bramkami. 
 
Początek rywalizacji przebiegał głównie w środku pola. Żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć sobie klarownej sytuacji strzeleckiej a większość akcji kończyła się na wysokości pola karnego. Dość powiedzieć, że Cezary Szpindor po raz pierwszy musiał interweniować w 23. minucie, gdy wyłapał dośrodkowanie jednego z dębiczan.

Dwie szanse gospodarzy w pierwszej połowie

120 sekund później przed szansą na otwarcie wyniku stanął Patryk Wójcik, który przejął piłkę po nieporozumieniu w obronie rywali, ale uderzył zbyt lekko, by zaskoczyć bramkarza. Po chwili ten sam zawodnik próbował szczęścia zza pola karnego, ale uderzył obok bramki strzeżonej przez Jakuba Dutkę.
 
Przez kolejne minuty niewiele się działo, nikt nie chciał stracić gola stąd emocji było jak na lekarstwo. Tuż przed zmianą stron składną akcję przeprowadzili podopieczni Krzysztofa Koraba. Z prawej strony wrzucał Konrad Buć, do futbolówki najwyżej wyskoczył Igor Tarała i posłał ją tuż obok słupka. Na tym skończyły się zapędy ofensywne obydwu ekip i do przerwy na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis.

Oskar Majda niczym CR7

W drugiej odsłonie jako pierwsi zaatakowali zawodnicy Bartosza Zołotara. Tuż po wznowieniu gry w pole karne wpadł Krzysztof Zawiślak, który posłał plasowany strzał pomiędzy nogami obrońców. Futbolówka nieznacznie minęła lewy słupek i miejscowi mogli odetchnąć. 
 
Odpowiedź gospodarzy przyszła w 53. minucie. W „szesnastkę” Wisłoki wpadł Oskar Majda i efektownym strzałem długi róg otworzył wynik meczu. Nie mogło też dziwić, że skrzydłowy gospodarzy zaprezentował po tym „cieszynkę” w stylu pewnego Portugalczyka…
 
Wicelider 4 ligi podkarpackiej poszedł za ciosem i był bliski podwyższenia prowadzenia w 60. minucie. Z 18 metrów na uderzenie zdecydował się Buć i gdy wszyscy widzieli piłkę w bramce, w ostatniej chwili wybił ją Jakub Dutka. Następnie rywalizacja została na krótko przerwana ze względu dym, który po odpaleniu pirotechniki, spowił murawę na stadionie przy ul. Traugutta. 

Trzy minuty wstrząsnęły Wisłoką 

Opiekun przyjezdnych zdecydował się na pokerową zagrywkę i wymienił całą linię ataku. Tymczasem... drugie trafienie zanotowali gospodarze. Tuż za narożnikiem pola karnego futbolówkę ustawił Wojciech Reiman i posłał ją w kierunku bramki dębiczan. Ta minęła wszystkich zawodników i wpadła tuż przy słupku. 
 
Piłkarze Wisłoki nie zdążyli dobrze ochłonąć i stracili trzeciego gola. W 73. minucie "Biało-niebiescy” przeprowadzili kontrę, po której z najbliższej odległości na listę strzelców wpisał się Patryk Róg. Dopiero wtedy goście odważniej zaatakowali i byli bliscy zdobycia bramki. Efektownym strzałem popisał się Nikita Nazarenko i tylko refleksowi Szpindora Stal mogła zawdzięczać czyste konto. 

Pech Konrada Bucia

Końcówki zawodów nie będzie najlepiej wspominał Konrad Buć. Łańcucki pomocnik w starciu z Damianem Łanuchą doznał bolesnego urazu okolic klatki piersiowej i na noszach opuścił boisko a następnie został zabrany karetką. Jego koledzy bliscy byli czwartej bramki w doliczonym czasie gry. Ponownie w protokole sędziowskim mógł zapisać się Róg, lecz jego strzał sparował bramkarz, zaś dobitka poszybowała tuż nad poprzeczką. Po chwili Konrad Łukiewicz zagwizdał po raz ostatni i Stal mogła się cieszyć z zasłużonego awansu. 

SPEC Stal Łańcut 3-0 Wisłoka Dębica

1-0 Oskar Majda (53)
2-0 Wojciech Reiman (70-rzut wolny)
3-0 Patryk Róg (73)
 
SPEC Stal Łańcut: Cezary Szpindor- Oskar Cwynar, Wojciech Reiman, Oskar Majda (73. Eliasz Płocica), Igot Tarała (63. Patryk Róg), Konrad Buć (87. Kamil Mach), Jakub Więcek, Szymon Kardyś, Patryk Wójcik (87. Oskar Sowa), Sebastian Kocój, Bartłomiej Makowski
Wisłoka Dębica: Jakub Dutka- Jakub Rachfalik, Dominik Cabała, Oskar Szczodry - Krzysztof Żmuda (74. Nikita Nazarenko), Jakub Strózik (63. Tomasz Bała), Marcel Tyl (46. Krzysztof Iwanicki), Jarosław Czernysz- Krzysztof Zawiślak (63. Damian Łanucha), Kacper Maik (63. Jakub Smoleń), Łukasz Siedlik (63. Dominik Kulon). 
 
Sędziował: Konrad Łukiewicz
 
Żółte kartki: Wojciech Reiman (44-faul), Oskar Cwynar (68-faul) - Marcel Tyl (34-faul), Damian Łanucha (81-faul)
 

Czytaj także

Komentarze (22)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.