fot. Stal Rzeszów
Stal Rzeszów zremisowała z GKS-em Katowice 1-1 w ramach 32. kolejki Fortuna 1 ligi. Zobaczcie, co na konferencji pomeczowej powiedział trener gospodarzy, Daniel Myśliwiec.
- Ciężko szybko podsumować ten mecz, bo dużo się działo. Pierwsza kluczowa kwestia to jestem zachwycony dyspozycją moich piłkarzy, bo pomimo nieśmiałego początku, w którym nie odbieraliśmy piłki, tak często jakbym chciał, pomimo tego, że dobrze zajmowaliśmy pozycję, to dużo było takich momentów, w których przegrywaliśmy przebitki przez co "GieKSa" była w stanie wejść w nasze pole karne i oddać strzał- rozpoczął Daniel Myśliwiec.
- Suma summarum jestem bardzo zadowolony z naszej dyspozycji, bo patrząc na sytuację, w jakiej my jesteśmy to zagrać mecz i tak szybko się pozbierać, to duży szacunek dla moich piłkarzy. Każdego mógłbym wymienić za wykonanie ogromu super roboty.
- Na sam koniec nie mamy jednak dobrych humorów, w szatni też nie ma poczucia zadowolenia. Akcję, po której zdobyliśmy bramkę to będę sobie puszczał przez pół wieczora, bo można to oglądać bez końca, a na żywo wyglądało to kapitalnie. Zapraszam na kolejny mecz, szczególnie, że może to być ostatni nasz mecz przy Hetmańskiej- kontynuował.
- Dziesięć kolejek temu bralibyśmy taki wynik w ciemno, a teraz mamy takie poczucie, że jesteśmy niezadowoleni. Chcę podkreślić, że mamy to czego chcieliśmy, cały czas mamy wszystko w swoich rękach. Mam wrażenie, że wypływamy i wypłyniemy na głębokie wody- mówił szkoleniowiec Stali Rzeszów o sytuacji w ligowej tabeli.
- Problem w ostatnich dwóch meczach był taki, że na tę nienaruszoną taflę, gdzie my mieliśmy kapitalną formę, wrzucona została cegłówka, nawet nie kamień. Wiadomo, jak ta cegłówka wpada, to ta tafla jest wzburzona. Mam nadzieję, że ten okres od 20. minuty pokazał, w jakim miejscu jesteśmy i w jakiej formie jako Stal Rzeszów będziemy i z takim ofensywnym nastawieniem, z wiarą do samego końca, będziemy wychodzić na kolejne mecze- podkreślił Daniel Myśliwiec.