Na stadionie przy Sanockiej przez 45 minut nie widać było, że gospodarze grają z wiceliderem. Poloniści przeważali, ale po zmianie stron krośnianie wzięli się do pracy i w końcówce meczu zdobyli dwa gole.
Przemyślanie po kwadransie mogli prowadzić, ale najpierw po strzale Piotra Kuźniara piłka została wybita z linii bramkowej, a potem zbyt lekko uderzał Mikołaj Jasiński i piłka nie wtoczyła się do siatki.
Karpaty Krosno nie potrafiły przenieść ciężaru gry na połowę gospodarzy i w 29. minucie znów mocno zapachniało gole dla polonistów. Po miękkiej wrzutce z prawej strony piłka frunęła wprost do Dmytri Syczewskiego, ten miał przed sobą tylko bramkarza, ale fatalnie skiksował.
Po zmianie stron krośnianie podeszli wyżej i pierwsze minuty spędzali głównie na połowie miejscowych. Z bliska główkował Jakub Kloc, ale Kuźma pewnie wyłapał piłkę.
Po kilku chwilach wejście smoka mógł zaliczyć Oleksandr Vechtomov; główkował konkretnie z 7-8 metrów, ale Mateusz Krawczyk końcami palców odbił piłkę.
Na 10 minut przed końcem z kąta, ale z bliska strzelał Dziadosz. Szukał długiego słupka, jednak fatalnie przestrzelił. Chwilę później napór krośnian przyniósł im już pełny sukces – po dośrodkowaniu z prawego skrzydła Mateusz Gul przyłożył głowę na piątym metrze i Artur Kuźma był bez szans. "Kropkę nad i" goście postawili po dwójkowej akcji, którą soczystym strzałem na długi słupek zwieńczył Szymon Dziadosz.
- Mieliśmy osłabiony skład. Brakło Gawle, Dudy, Jędryasa i Stasika – komentował po meczu trener Karpat Krosno, Dariusz Liana.
- My też nie mogliśmy wystawić optymalnego składu, bo nie zagrali Solarz, Kolesnyk. W jedenastce wyszło trzech młodzieżowców – podsumował Waldemar Warchoł, coach "Przemyskiej Barcelony”.
Polonia Przemyśl: Kuźma – Konowalik, Kuźniar, Zanko – Bacza, Jasiński (82. Błahuciak) – Kazek, Kusznir, D. Janas - K. Janas (74. Vechtomov), Syczewski (85. Czuryk) – Bacza, Zanko. Warchoł.
Karpaty Krosno: Krawczyk – Król, Dziadosz, Stasik, Baran (58. Fundakowski) – Radulj (90. Głód), Stasz, Gul, Kloc (90. Szafran) – Kobak (90. Paczkowski), Smoleń.
Sędziował: Krystian Kołodziej (Rzeszów).
Żółte kartki: Kusznir, M. Jasiński, Zanko, Błahuciak.
Czerwona kartka: Zanko (90, druga żółta)