2022-11-06 22:37:00

Cenne zwycięstwo Developresu BELLA DOLINA Rzeszów

Gabrieli Orvosovej zawdzięczają rzeszowianki kolejną wygraną bez straty seta. Czeska atakująca zdobyła aż 27 punktów (!) walnie przyczyniając się do końcowego sukcesu.
 
W 2. kolejce Tauron Ligi zawodniczki Developresu BELLA DOLINA Rzeszów udały się do Bydgoszczy gdzie zmierzyły się z miejscowym OnlyBio Pałacem. Był to jednocześnie rewanż za czwartkowy pojedynek 1/8 Pucharu Polski, w którym po wyrównanym meczu lepsze okazały się podopieczne Stephana Antigi.

Dzisiejsze starcie od mocnego uderzenia rozpoczęły gospodynie. Przy zagrywkach Poli Nowakowskiej objęły prowadzenie 6-1, czym zmusiły do wzięcia czasu opiekuna przyjezdnych. Sygnał do odrabiania strat dała Magdalena Jurczyk, przy jej serwisach od stanu 7-12 Developres zdobył trzy punkty z rzędu i tym razem to szkoleniowiec Pałacu zaprosił swoje zawodniczki na przerwę. Z upływem czasu rozkręcała się Jelena Blagojević, po jej zagraniu, oba zespoły dzieliło zaledwie jedno oczko, 14-15. Prawdziwą liderką w szeregach gości była Gabriela Orvosova, która punktowała w każdym elemencie gry. Czeszka w pierwszym secie zdobyła 13 (!) punktów dla swojego zespołu a kluczową dla losów partii okazała się jej skuteczność od stanu 20-18 dla przeciwniczek. W końcówce zafunkcjonował także rzeszowski blok, Katarzyna Wenerska zatrzymała Ewelinę Żurowską i rzeszowianki miał trzy piłki setowe, 21-24. Za sprawą Moniki Gałkowskiej miejscowe zdołały obronić dwa setbole, miały także w górze piłkę na 24-24, na szczęście dla przyjezdnych sprawy w swoje ręce wzięła Weronika Szlagowska i pierwsza partia padła łupem gości.

Siatkarki ze stolicy Podkarpacia poszły za ciosem w drugiej odsłonie. Dzięki świetnie dysponowanej Orvosovej, szybko wysforowały się na trzypunktowe prowadzenie, 5-2, które pozwoliło im zachować kontrole nad wydarzeniami boiskowymi. W sukurs swojej atakującej przyszła Weronika Centka, popisując się asem serwisowym przy stanie 16-12. Losy drugiej  partii rozstrzygnęły się w momencie, kiedy zawodniczki Mirosława Zawieracza zaczęły seryjnie popełniać błędy. Z wydatną pomocą rywalek, Rysice odskoczyły na osiem punktów, 21-13 i stało się jasne, że tylko jakaś niesamowita zapaść może im odebrać zwycięstwo. Nic takiego nie miało jednak miejsca i choć bydgoszczanki zdobyły się na kilkupunktowy zryw, w czym niemała zasługa Anny Lewandowskiej, rzeszowianki triumfowały do 19.

Stojące pod ścianą gospodynie z olbrzymią ambicją rozpoczęły trzeciego seta, nie pozwalając Developresowi na szybkie zdobycie przewagi, co miało miejsce w poprzedniej odsłonie. Prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie a żadna z drużyn nie była w stanie odskoczyć choćby na dwa punkty. Mógł podobać się rozkład ataku w obydwu zespołach. Zarówno Wenerska jak i jej vis-a-vis, Paulina Bałdyga, równo rozdzielały piłki zarówno pomiędzy swoje skrzydłowe jak i środkowe. Nie mogło zatem dziwić, że pierwsze przełamanie zanotowały rzeszowianki dopiero przy stanie 18-17, co zawdzięczają Annie Obiale, która wykorzystała piłkę przechodzącą. Jak się później okazało, był to jeden z kluczowych momentów tej partii. Następne dwa punkty za sprawą Szlagowskiej także trafiły na konto rzeszowianek i przy stanie 21-17 serię udanych zagrań rywalek przerwał trener Zawieracz. Po powrocie na parkiet, niesione dopingiem kibiców, którzy stawili się w Hali Immobile Łuczniczka, jego zawodniczki nie tylko zdołały zniwelować prowadzenie do zaledwie jednego punktu, 22-23 ale i obronić dwa meczbole, dzięki czemu doprowadziły do gry na przewagi. W niej więcej zimnej krwi zachowały bardziej utytułowane rywalki, które po ataku Szlagowskiej zwyciężyły do 27 i zgarnęły komplet punktów.

OnlyBio Pałac Bydgoszcz - Developres BELLA DOLINA Rzeszów 0-3 (23-25, 19-25, 27-29)

OnlyBio Pałac Bydgoszcz:
Paulina Bałdyga, Pola Nowakowska, Anna Lewandowska, Monika Gałkowska, Ewelina Żurowska, Kinga Różyńska, Agata Witkowska (L) oraz Kinga Szűcs, Dominika Milun

Developres BELLA DOLINA Rzeszów:
Katarzyna Wenerska, Jelena Blagojević, Magdalena Jurczyk, Gabriela Orvosova, Weronika Szlagowska, Weronika Centka, Aleksandra Szczygłowska (L) oraz Ann Kalandadze, Anna Obiała

Czytaj także

Komentarze (1)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.