KS Wiązownica wysoko przegrał z KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski. Zobaczcie, jak to spotkanie skomentował trener gości, Marcin Wołowiec.
- Gratuluję gospodarzom zasłużonego zwycięstwa, przede wszystkim pokazali mojemu zespołowi, jak się powinno grać w piłkę, żeby wygrywać. Trudno coś mówić po kolejnym meczu, gdzie nie zdobywamy gola, a tracimy tyle bramek, że po prostu już ręce opadają. Błędy, które popełniamy, dyskryminują nas do gry w tej lidze i jest to smutna prawda- mówił Marcin Wołowiec.
- Dzisiaj praktycznie od 46. minuty to nie było nas na boisku albo byliśmy kompletnie tłem. O słabości naszego zespołu świadczy chyba ostatnie piętnaście minut, kiedy gospodarze grali w dziesięciu, a robili z nami, co chcieli i zdobyli jeszcze piękną bramkę. Dla nas to jest taki sygnał chyba do tego, żeby albo przestawić sobie coś w głowach i zacząć myśleć poważnie o tym co się robi, albo po prostu spakować się i spróbować szczęścia w czymś innym w życiu- kontynuował szkoleniowiec KS Wiązownica.
- Ciężko powiedzieć cokolwiek optymistycznego, dzisiaj zawodnicy, którzy stanowią trzon tego zespołu, po raz kolejny popełniają błędy i nie potrafimy się podnieść. Ciężko szukać światełka w tunelu, zostały dwa mecze i trzeba zrobić sobie jakiś materiał, żeby na wiosnę zaatakować, bo szkoda, żeby wysiłek wielu ludzi, którzy pracują na to, żeby w Wiązownicy była 3 liga zaprzepaścić taką postawą na boisku. Inaczej nie mogę tego skomentować. Mam nadzieję, że jeszcze gdzieś tam ta iskra nadziei będzie się tliła i wykorzystamy swoją szansę i będziemy walczyć do końca, żeby zachować trzecioligowy byt- zakończył trener Marcin Wołowiec.