2022-08-20 21:08:29

Stal Rzeszów przegrała w Niecieczy. Fatalne błędy w obronie

Stal Rzeszów (granatowe stroje) przegrała w Niecieczy 1-2 (fot. Robert Skalski/Stal Rzeszów)
Stal Rzeszów (granatowe stroje) przegrała w Niecieczy 1-2 (fot. Robert Skalski/Stal Rzeszów)
Piłkarze Stali Rzeszów przegrali 1-2 z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza w wyjazdowym meczu 1 ligi. Podkarpacki zespół obydwa gole stracił po fatalnych błędach w defensywie.
 
Po ostatniej wygranej z ŁKS-em Łódź fani Stali Rzeszów mieli nadzieję na sprawienie kolejnej niespodzianki. Niestety z Niecieczy wracają bez punktów. Szkoda, bo gdyby nie błędy w defensywie wynik mógł być zupełnie inny.
 
Już w 8. minucie groźnie z rzutu wolnego uderzał jeden z zawodników gospodarzy, ale na miejscu był Przemysław Pęksa, który popisał się świetną interwencją.
 
Kilkanaście minut później niestety popełnił poważny błąd, który w konsekwencji skończył się rzutem karnym i golem dla miejscowych. Pęksa najpierw miał problemy z przyjęciem piłki pod własną bramką, a chwilę później wybił ją bardzo niedokładnie. Szybko dopadli do niej gracze Bruk-Bet Termaliki Nieciecza i sam na sam z bramkarzem gości znalazł się Adam Radwański. Golkiper Stali Rzeszów interweniował nieczysto i po analizie VAR arbiter wskazał na "wapno". Z linii jedenastu metrów pewnie uderzył Wiktor Biedrzycki i gospodarze prowadzili 1-0.
 
Odpowiedź drużyny Daniela Myśliwca była bardzo szybka. Świetnym rajdem popisał się Dominik Marczuk, który minął kilku rywali, przełożył piłkę na lewą nogę i strzałem obo słupka doprowadził do wyrównania.
 
Kilka minut przed końcem pierwszej połowy głowami zderzyli się Adrian Biedrzycki i Damian Michalik, co skończyło się rozcięciem na głowie rzeszowianina, który boisko opuścił na noszach. Po chwili zmienił go Wiktor Kłos.
 
W drugiej połowie rosła przewaga miejscowych, choć Stal Rzeszów też miała swoje okazje. W 53. minucie niepilnowany Patryk Małecki dostał piłkę na jedenastym metrze, ale uderzył nieczysto. Kilka minut później przycisnęli gospodarze aż czterokrotnie uderzając na bramkę Pęksy - tylko jeden ze strzałów był jednak celny i bez problemu obronił go bramkarz Stali.
 
W 59. minucie fatalny błąd popełnił Łukasz Góra, który próbując wyprowadzić piłkę z własnej połowy podał wprost pod nogi jednego z zawodników gospodarzy. Chwilę później futbolówkę dostał Muris Mesanović i pewnym strzałem ponownie dał prowadzenie miejscowym.
 
Po stracie gola rzeszowianie opadli z sił, a gospodarze szukali kolejnych okazji. W 70. minucie piłkę z linii bramkowej wybił jeden z obrońców Stali Rzeszów.
 
Na cztery minuty przed końcem pojedynku odżyły nadzieje rzeszowian. Wiktor Kłos zagrał do Ramila Mustafajewa, a ten drugi doprowadził do wyrównania. Niestety po blisko 5-minutowej analizie VAR arbiter zdecydował się gola nie uznać wskazując na spalonego. Ostatecznie mecz zakończył się porażką Stali Rzeszów 1-2.
 
1-0 Wiktor Biedrzycki (19-karny)
1-1 Dominik Marczuk (21)
2-1 Muris Mesanović (59)
 
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Tomasz Loska - Taras Zawijskyj (89. Daniel Pietraszkiewicz), Nemanja Tekijaski, Wiktor Biedrzycki, Marcin Grabowski, Artem Polarus (46. Tomas Poznar), Andrij Dombrowskyj,  Maciej Ambrosiewicz, Adam Radwański (79. Andrej Kadlec), Kacper Karasek (46. Marcel Błachewicz), Muris Mesanović (79. Michal Hubinek).

Stal Rzeszów: Przemysław Pęksa - Dominik Marczuk, Łukasz Góra, Krystian Wrona, Piotr Głowacki, Dawid Olejarka (81. Kacper Sadłocha), Krzysztof Danielewicz, Bartosz Wolski, Damian Michalik (44. Wiktor Kłos), Patryk Małecki (76. Kacper Piątek), Andreja Prokić (81. Ramil Mustafajew).

Sędziował: Sebastian Jarzębak (Bytom).
Żółte kartki: Mesanović, Karasek, Ambrosiewicz, Tekijaski, Poznar - Wrona, Danielewicz, Głowacki.

Wyniki meczów 7. kolejki:

 

Tabela Fortuna 1 ligi:

 

Czytaj także

Komentarze (55)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.