2021-11-11 14:31:00

Błękitni Ropczyce nie dali szans Polonii Przemyśl

Kibice zgromadzeni na meczu w Ropczycach nie mogli narzekać na nudę. Piłkarze Błękitnych dali lekcję futbolu Polonii Przemyśl, której wbili aż pięć goli.
 
Lepsze humory przed dzisiejszym meczem miała Polonia Przemyśl, która ostatnio nie dała szans MKS-owi Kańczuga. Błękitni Ropczyce natomiast przegrali z rezerwami Stali Mielec, wobec czego w starciu z "Przemyską Barcelonką" liczyli na przełamanie. Początek spotkania był jednak dość wyrównany, a okazje mieli zarówno jedni jak i drudzy. 
 
Obu ekipom nie można było odmówić woli walki oraz zaangażowania, ale konkretniejsza byli Błękitni, którzy w 27. minucie objęli prowadzenie, a piłkę w siatce umieścił Mateusz Bieniek. Radoość miejscowych nie trwała jednak zbyt długo, bowiem cztery minuty później do wyrównania doprowadził Kamil Janas.
 
Ekipa z Ropczyc nie zamierzała tak tego zostawiać i szybko ruszyła do odrabiania strat. Podopieczni Piotra Ciska także mieli swoje okazje, lecz szwankowała skuteczność. Błękitni w 39. minucie zdobyli gola na 2-1, a jego autorem był Hubert Siepierski. Polonia próbowała jeszcze wyrównać, ale gospodarze mądrze się bronili i w lepszych humorach schodzili na przerwę.
 
W drugiej odsłonie lepiej prezentowali się Błękitni, którzy stworzyli sobie więcej klarownych okazji. Przemyślanie także mieli swoje szanse, ale konkretniejsi tego dnia byli miejscowi, którzy w 56. minucie podwyższyli prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Michał Ogronik. Ekipie Rafała Ormiańskiego wciąż było jednak mało.
 
Błękitni dostali wiatru w żagle i po chwili wygrywali oni już 4-1, a o tym razem do siatki trafił Hubert Siepierski. Polonia w kolejnych minutach próbowała zmniejszych straty, ale gospodarse mądrze się bronili. Przemyślanie jednak nie poddawali się i w 84. minucie zmniejszyli straty, a bramkę zdobył Karol Walczyszewski.
 
W kolejnych minutach oba zespoły starały się stwarzać bramkowe okazje. Skuteczniejsi byli jednak Błękitni, którzy na trzy minuty przed końcem regulaminowego gry, zdobyli gola numer pięć, a jego autorem był Bartosz Darłak. Więcej trafień w tym meczu już nie odnotowano i po końcowym gwizdku lepsze humory mieli gospodarze.
 
 
1-0 Mateusz Bieniek (27)
1-1 Kamil Janas (31)
2-1 Hubert Siepierski (39)
3-1 Michał Ogrodnik (56)
4-1 Hubert Siepierski (61)
4-2 Karol Walczyszewski (84)
5-2 Bartosz Darłak (87)
 

Wyniki meczów 17. kolejki:

 

Tabela 4 ligi podkarpackiej:

 

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 5

Rozwiąż działanie =

~anonim 2021-11-11 15:25:35

Lonia miszczem beji !

~anonim 2021-11-11 15:45:52

Brawo Ropczyce !

mos 2021-11-11 17:43:17

Pan trener juz sie chyba wypalił

Kryminalne zagadki Ropczyc 2021-11-11 19:33:43

Wypalił to ci się kiep z paramonta.

Jan Wężyk zoo cup 2021-11-12 07:15:10

Panowie eksperci którzy twierdzą że Piotr Cisek to trener niech spojrzą na wczorajsz wynik a nie oczy przysłonione Torbą lub Pośladkami kogoś komu liżą.Cisek oraz Paru innych delikwentów Bierze Pieniędze za nic ,ktoś twierdzi że bieda jest nie do Końca jest to prawda ,trener Narkoleptyk śpi na ławce ,Prezes Słup a do okoła same Sępy co czekają na Łupy.Puszka Albo Miedź.

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij