2020-06-03 19:34:19

Stal Stalowa Wola uratowała remis z Olimpią Elbąg. Wejście smoka Kacpra Śpiewaka

Stal Stalowa Wola w zielono-czarnych strojach (fot. Radosław Kuśmierz)
Stal Stalowa Wola w zielono-czarnych strojach (fot. Radosław Kuśmierz)
Dwa gole Kacpra Śpiewaka w końcówce meczu dały remis Stali Stalowa Wola w starciu z Olimpią Elbląg. "Stalówka" przegrywała już 0-2, ale zdołała odrobić straty.
 
20-letni Kacper Śpiewak, wychowanek Sanu Wrzawy, pojawił się na boisku w 69. minucie i w samej końcówce odmienił losy pojedynku. To właśnie dzięki jego dwum bramkom podkarpacki zespół zdołał uratować cenny punkt.
 
Stal Stalowa Wola od pierwszych minut bardzo ambitnie podeszlła do meczu chcąc przejąć inicjatywę. Gospodarze starali się atakować i częściej przebywali na połowie Olimpii Elbląg, lecz nadal wynik był bezbramkowy.
 
Ekiba Adama Noconia nie zamierzała być dłużna i także próbowała zagrozić bramce strzeżonej przez Dawida Pietrzkiewicza. Uderzał Cezary Demianiuk, lecz czujny był golkiper zielono-czarnych. Z czasem jednak zaczęło być gorąco w jego polu karnym, jednak ostatecznie skończyło się tylko na strachu.
 
Obie drużyny szukały swoich szans, jednak lepsi w tej profesji okazali się goście. Doskonałe podanie na jedensaty metr otrzymał pomocnik urodzony w Siedlcach, który pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce. To podrażniło Stalówkę, która chciała błyskawicznie doprowadzić do wyrównania.
 
Podopieczni Szymona Szydełko zaczęli torpedować bramkę Sebastiana Madejskiego, jednak Olimpia mądrze się broniła i oddalała zagrożenie. Goście tego dnia byli dużo konkretniejsi w atakach i w 37. minucie Przemysław Brychlik miał doskonałą okazję, lecz czujny był golkiper Stali.
 
Żółto-biało-niebiescy nie zamierzali jednak na tym kończyć i jeszcze w ostatnich minutach pierwszej odsłony postraszyli miejscowych. Bohaterem elblążąn ponownie mógł zostać Cezary Demianiuk, lecz futbolówka szczęśliwie ominęła bramkę Stalówki.
 
Po zmianie stron Stal Stalowa Wola próbowała nawiązać walkę, jednak popełniała coraz więcej błędów. To próbowali wykorzystać goście, jednak na posterunku był Dawid Pietrzkiewicz. Olimpia coraz częśćiej groźnie atakowała, a to zaczęło coraz bardziej denerwować popularnego "Szuwara".
 
Zespół dowodzony przez Adama Noconia prezentował się lepiej i w 68. minucie prowadził już 2-0. Strzelcem gola po raz kolejny okazał się 27-letni siedlczanin. Przyjezdnym nadal było mało i cały czas szukali możliwości dobicia zielono-czarnych.
 
"Stalówka" była coraz bardziej bezradna, a jej ataki przypominały walenie głową w mur. W 79. minucie miejscowi mogli zdobyć kontaktowego gola. Zrobiło się zamieszanie w jedenastce, a na strzał zdecydował się Michał Fidziukiewicz, lecz piłka przeleciałą obok bramki.
 
Kiedy już wydawało się, że losów spotkania nie uda się odmienić do akcji wkroczył wprowadzony niedługo wcześniej na boisku Kacper Śpiewak. 20-letni zawodnik najpierw trafił do siatki w 89. minucie, a później w doliczonym czasie gry i zapewnił "Stalówce" punkt.
 
0-1 Cezary Demianiuk (24)
0-2 Cezary Demianiuk (68)
1-2 Kacper Śpiewak (89)
2-2 Kacper Śpiewak (90+3)
 
Stal Stalowa Wola: Dawid Pietrzkiewicz - Filip Szifer, Piotr Witasik, Krzysztof Kiercz, Piotr Mroziński, Bartosz Sobotka (62. Piotr Zmorzyński), Przemysław Stelmach (61. Adam Waszkiewicz), Dominik Chromiński, Michał Płonka (88. Wiktor Stępniowski), Michał Fidziukiewicz, Adrian Szczutowski (69. Kacper Śpiewak)
 
Olimpia Elbląg: Sebastian Madejski - Michał Balewski, Tomasz Lewandowski, Kamil Wenger, Tomasz Sedlewski, Michał Kiełtyka, Michał Kuczałek, Klaudiusz Krasa, Oleksij Prytuliak (76. Dawid Jabłoński), Cezary Demianiuk, Przemysław Brychlik
 
Sędziował: Paweł Kukla (Kraków). Żółta kartka: Michał Płonka, Mroziński.

Wyniki meczów 23. kolejki:

 

Tabela 2 ligi:

 

Czytaj także

Komentarze (15)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.