Wisłok Wiśniowa (czarne stroje) bez problemów rozprawił się z Sokołem Nisko (fot. archiwum)
Ciężka zima przed niżańskim zespołem. Piłkarze Sokoła Nisko tej rundy mają dość i chcieliby aby już się skończyła. Wisłok Wiśniowa wykorzystał braki kadrowe miejscowych i wygrał.
Bardzo odmłodzona kadra Sokoła Nisko przystępowała do meczu z Wisłokiem Wiśniowa. Skład niżańskiej ekipy oparty był głównie na juniorach, a zespół poprowadził Daniel Kijak, znany z trenowania m.in. Sokoła Sieniawa czy Stali Stalowa Wola.
Piłkarze Krzysztofa Koraba w zasadzie w dziesięć minut sobie ustawili mecz. Najpierw w 2. minucie Krzysztofa Piętowskiego pokonał Maciej Maślany, a pięć minut później z gola cieszył się Krzysztof Szymański.
Do przerwy więcej bramek nie oglądaliśmy, lecz nie Sokół nawet nie mógł podważyć dominacji ekipy z Wiśniowej. Na kolejną bramkę kibice zgromadzeni w Nisku musieli czekać do 60. minuty, kiedy to Dawid Guzek podwyższył na 0-3 i było praktycznie po meczu.
Na osłodę dla miejścowych, dziewięć minut później Wojciech Tyczyński z rzutu karnego pokonał Marcina Wieczerzaka, czym ustalił wynik meczu.
0-1 Maciej Maślany (2)
0-2 Krzysztof Szymański (7)
0-3 Dawid Guzek (60)
1-3 Wojciech Tyczyński (69-karny)
Sokół Nisko: Piętowski – Szewc (46. Pliszka), Maciorowski, Lewiński (80. Kępa), Piotrowski (46. Kata), Tur (80. Wujko), Tyczyński, Szpyra, Wojtak (70. Warchoł), Serafin, Subich
Wisłok Wiśniowa: Wieczerzak – Kuta, Kocój, Kozubek, S. Boruta – Guzek, Stanisz, Maślany, K. Szymański (85. Koszela), M. Szymański (88. Zimny) – Złotek (70. Maik)
Żółte kartki: Piętowski, Pliszka, Tyczyński, Warchoł - Kozubek, S. Boruta,
Czerwona kartka: Dominik Warchoł (80-druga żółta)
Sędziował: Tomasz Mroczek (Rzeszów)
Czytaj także
Komentarze (4)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.