Drużyna Orła Przeworsk na trzy kolejki przed końcem rozgrywek wywalczyła awans do 4 ligi podkarpackiej (fot. orzelprzeworsk.com)
Dzięki bezbramkowemu remisowi z Pogonią-Sokołów Lubaczow Orzeł Przeworsk wraca do 4 ligi podkarpackiej. Na trzy kolejki przed końcem rozgrywek ekipa trenera Arkadiusza Kiszki ma dziesięć punktów przewagi nad drugim w tabeli Startem Pruchnik.
Juz przed meczem trwały przygotowania do świętowania awansu. Aby osiągnąć ten cel Orzeł Przeworsk potrzebował tylko jednego punktu. Starania te nie poszły na marne. Drużyna z Przeworska bezbramkowo zremisowała, chociaż rażący brak skuteczności w drugiej części spotkania mógł odbić się gospodarzom czkawką.
Pierwsza część spotkania nie porywała. Drużyny "badały się" i żadna z nich nie chciała się zbytnio odsłonić. Dużo działo się w środku pola, ale im bliżej bramek tym gra wyglądała coraz gorzej.
W drugich czterdziestupięciu minutach Orzeł rozwinął skrzydła. Gra drużyny z Przeworska z akcji na akcję wyglądała coraz lepiej. Po atakach flankami raz po raz w pole karne gości wędrowały dośrodkowania.
Rezultat, który widniał na tablicy wyników, jednak się nie zmieniał. Aby umieścić piłkę w siatce brakowało albo trochę szczęścia albo dokładności.
Niewykorzystane sytuacje mogły się zemścić w końcówce meczu. Po prostopadłym zagraniu jeden z zawodników Pogoni-Sokół Lubaczów wyszedł sam na sam z bramkarzem gospodarzy, ale ostatecznie uderzył tylko w słupek. Dodatkowo piłka odbiła się w taki sposób, że trafiła wprost w ręce bramkarza Orła.
Mecz zakończył się podziałem punktów i fetą na stadionie w Przeworsku. Na uwagę zasługuje też fakt, że w drużynie Orła w tym meczu zadebiutowało dwóch zawodników z rocznika 2000, Patryk Kijanka oraz Kacper Młodnicki.
kairo
Komentarze (8)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.