Lider powinien otworzyć wynik już przed przerwą. Po faulu na Ireneuszu Zarzyce arbiter ze Stalowej Woli podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Piotr Laskowski. Uderzył, ale jego intencje wyczuł bramkarz Piotr Kukulski.
Po zmianie stron Cosmos Nowotaniec szukał kolejnych okazji i dopiął swego już w 66. minucie. Mateuszowi Rutynie dobrą piłkę zgrał Ireneusz Zarzyka, a ten przymierzył nie do obrony. Crasnovia najlepszą sytuację miała jeszcze w pierwszej połowie, gdy refleks Mateusza Krawczyka sprawdzał Michał Chmiel.
Cosmos Nowotaniec zachował cztery punkty przewagi nad wiceliderem z Niska. Od trzeciej Crasnovii ma aż o 13 punktów więcej.
COSMOS NOWOTANIEC - CRASNOVIA KRASNE 1-0 (0-0)
Cosmos Nowotaniec: Krawczyk - Pluskwik, Osiniak, Sobota, Wójcik, Laskowski, Temniuk, Rutyna, Małyk (74. Nikody), Kuzicki, Zarzyka (90. Kozioł).
Crasnovia Krasne: Kukulski - Kwaśniczko, Brogowski, Doroba, Róg, Rusin, A. Szczepański, Szyszka, Chmiel (64. Ziobro), Rozborski (67. Karnas), Dudek.
Sędziował: Mariusz Myszka (Stalowa Wola). Żółte kartki: Rutyna, Osiniak, Pluskiwik, Kuzicki - Kwaśniczko, Róg, Szyszka. Widzów: 150.