Na zdjęciu Mateusz Cholewiak (fot. stalmielec.com)
Stal Mielec pokonała w meczu na szczycie Wisłę Puławy 2-0, a wynik otworzył po pół godzinie Mateusz Cholewiak.
- Niewiarygodne, ale to było pana pierwsze trafienie w sezonie.
- Cóż, kontuzja zabrała mi mnóstwo czasu. To był dopiero trzeci mecz, w którym gram więcej, niż 80 minut. Zazwyczaj wchodziłem na boisko w ostatnim kwadransie.
- Przed strzałem przemknęło panu przez głowę: co będzie, jak tego nie wykorzystam?
- Nie było czasu na rozmyślanie. To był instynkt. Piłka spadła mi pod nogi, uderzyłem i... mogłem odetchnąć. We wcześniejszych meczach miałem okazje, ale brakowało precyzji, czasem szczęścia, które z Wisłą Puławy było przy mnie, bo zdaje się, że futbolówka przeleciała między obrońcami.
- W drugiej połowie powinien pan podwyższyć na 3-0. Pluje pan sobie w brodę, że nie wykorzystał świetnego podania Tomasza Prejsa?
- Trochę tak. Huknąłem z całych sił, uderzyłem nieczysto. Mogłem się lepiej zachować, ale faktem jest, że odczuwałem już lekkie zmęczenie.
- Spodziewałem się więcej po Wiśle, a pan?
- Nie można powiedzieć, że to było łatwe spotkanie. Myślę, że to my, swoją konsekwentną grą w defensywie, nie pozwoliliśmy Wiśle rozwinąć skrzydeł. Przypominam sobie tylko jeden w miarę groźny strzał gości, Konrada Nowaka w drugiej połowie. To bardzo dobrze o nas świadczy.
- Odzyskaliście fotel lidera, pierwsza liga coraz bliżej...
- Spokojnie, przed nami jeszcze wiele spotkań. Ale faktem jest, że stanowimy młody, głodny zwycięstw zespół. Pokonaliśmy Wisłę, grając w mocno zmienionym składzie. Ot, taki Bartek Papka. Chłopak prawonożny wskoczył do składu i to na lewą obronę. Poradził sobie jednak znakomicie. Wszyscy zostawiliśmy na boisku mnóstwo zdrowia, udowadniając, że Stal Mielec to więcej, niż jedenastu ludzi. Okazuje się, że wartościowych zmienników nam nie brakuje.
- A pan tym występem utorował sobie drogę do podstawowego składu?
- Mam nadzieję. Dałem trenerowi podstawy do tego, żeby wystawił mnie w następnym meczu od początku. Długo czekałem na swoją kolej, kontuzja, operacja zabrały mi kilka miesięcy. W okresie przygotowawczym przepracowałem mocno zaledwie jeden tydzień, w moim organizmie wciąż drzemią rezerwy. Najważniejsze jednak, że znów mam zdrowie do biegania!
Czytaj także
2015-10-29 15:06
Stal Mielec gra z liderem: "Motywować się nie musimy"
2015-10-31 18:45
Stal Mielec - Wisła Puławy 2-0. Lider wraca do Mielca! [WIDEO]
2015-10-31 21:43
FOTOGALERIA: Stal Mielec - Wisła Puławy 2-0 [ZDJĘCIA]
2015-11-07 15:37
Stal Mielec wygrała w Zambrowie i nie oddała lidera
2015-11-14 19:01
Stal Mielec pokonała GKS Tychy [WIDEO, BRAMKA]
2015-11-21 17:58
Horror w Mielcu. Stal Mielec pokonała Polonię Bytom 4-3
Komentarze (126)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.